 |
a zamiast wspaniałych zalet widzę tutaj mnóstwo wad i nie pytaj czemu znów nie odbieram, czemu snów znowu nie mam, weź mnie puść, bo umieram, nie chce już żyć jak teraz, chce zapomnieć, bo nie rozumiem słów, którymi mówisz do mnie, ponoć mam serca z kamienia, wspaniale, lepiej by było gdybym nie miała go wcale, wiesz? ......... nie zrozumiem, już się gubicie w słowach, w sumie? już nie chce mi się nawet próbować
|
|
 |
wiesz, dziś się snuję po ruinach, które zbudowałam to smutny finał, wyrwij ze mnie kamień, wina w oceanie łez, weź, nakarm sercem szaniec i tylko cisza, wiesz, tylko cisza pozostaje w nas
|
|
 |
co się stało z nami? czy to czas zmienia nas czy może my sami?
|
|
 |
Nie chcę iść do przodu bez Ciebie, to tak jakbym prosił Boga o nowe życie, wcześniej je sobie odbierając./mr.lonely
|
|
 |
czasem nie wiem czy sens jest pchać, gdy wszyscy ci patrzą na ręce i czasem już nie wiem kim jestem, znasz mnie? więc podejdź i postaw kolejkę, oddałam na dłonie im wszystkie uczucia i teraz tak płonę i nikt mnie nie szuka i walę po ścianach, krew płynie po dłoniach, a mieliśmy razem plany, hm.. szkoda, widzieli mnie na deskach już, sędzia - odliczam, ale jakoś nie mogłem przerwać, już nie mam ręcznika
ponoć widzieli mnie jak zjeżdżam w dół, nikt mnie nie chwytał, ale w końcu ZDMUCHNĘ ze zdjęcia kurz
|
|
 |
te kilka słów może uratować dziś, mów do mnie i nie pozwól mi odejść
|
|
 |
nie mam nic, znowu nie ma mnie
|
|
 |
chcieliśmy naprawić relacje, nie zawsze byliśmy zgodni, ale miałam ojca, gdy wielu swojego nie zna w ogóle, kilka słów w gniewie rzuconych pochopnie, nie ma znaczenia, nie ma Ciebie koło mnie..
|
|
 |
ojciec 'odszedł' na moich oczach, nie sądziłam, że tak szybko przyjdzie dzień, gdy go pochowam, o wielu sprawach już nie zamienimy słowa
|
|
 |
bo w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz, a tylko jedno się stara, już mnie nie jara życie w samotności, mogłabym tu zaraz zacząć szukać miłości, ale miałam dość ich i chyba skumałam, że to czego szukam już miałam
|
|
|
|