 |
Mówimy coś wbrew samym sobie, bo tego wymaga od nas świat. Gubimy się jak małe dzieci i szukamy winy wszędzie, tylko nie w sobie
|
|
 |
Zabawne, że ludzie, którzy mieli nigdy nie ranić, zranili najbardziej. Ci, którzy mieli być na zawsze, pierwsi spakowali walizki. Nie składaj obietnic, ludzie zbyt często je łamią.
|
|
 |
"Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość."
|
|
 |
Mam wspomnienie jak patrzyla w Moje oczy, przez ta panienek nie przespałam multum nocy, w rękach mam butelkę a przez nią nie mam forsy.
|
|
 |
Łatwo się poddać gdy pewne sprawy Nas poróżnią.
|
|
 |
Na zegarku jest 04:09. Środek nocy albo też 4 nad ranem, nie zastanawiam się nad tym. Na pewno za oknem wciąż jest ciemno. Na tyle ciemno, by dalej spać. Na tyle ciemno, by wciąż się bać. Budzi mnie sen. Budzi mnie jedno ciche słowo - pomocy. Czuję jak po policzku spływają mi łzy. Lekko podnoszę się z łóżka, trzymając telefon w ręku. Nerwowo rozglądam się po pokoju. Mijają sekundy, które wydają się być wiecznością. Przecieram oczy, ale nie widzę nic poza ciemnością. Moje łóżko nie jest już bezpieczne. Nic tutaj nie jest już bezpieczne. Jak małe dziecko przykrywam się cała kocem, jakby miało to ochronić mnie przed strachem. Łzy wciąż spływają mi po policzku, delikatnie mocząc przy tym pościel. Zasypiam na moment by strach przestał istnieć. Tylko po co, gdy za chwile znów budzę się z tym samym niechcianym snem. / erirom
|
|
 |
Nadal szukasz kogoś kto odmieni Twoje zycie? Sprawa jrz w lustro...
|
|
 |
Jeśli chodzi o gust to przekroczyłaś moje najśmielsze oczekiwania.
Tak, że bez wątpliwości wiem kogo widzieć chcę z rana..
|
|
 |
Pamiętasz? "Inni nam mogą tylko zazdrościć".
Inni? Teraz z tej zazdrości chcą nas rozłączyć.
Nie wyobrażam sobie Ciebie z innym.
Czuję się winny, choć jestem inny.
I kocham Cię i nie na niby.
|
|
 |
Często się zastanawiam.
Co mam mówić, kiedy z kimś rozmawiam?
Co mam zrobić, kiedy mnie zostawiasz?
Gdzie mam kroczyć, gdzie mam patrzeć?
Kiedy nic nie widzą moje oczy własne?
Siedzę i płaczę, aż wstyd się przyznać.
Wszędzie gdzie nie spojrzę, Twoja podobizna.
Moja myśl nie chce Cię ode mnie wygnać.
Wybacz.
Moja wyobraźnia widzi Cię co chwila.
Moja osoba się od Ciebie już uzależniła.
|
|
 |
Mais comment vivre sans toi. Si tu n'es plus là mon coeur te cherche mais mes yeux ne te trouvent pas
|
|
 |
Błądzić jest rzeczą ludzką.
|
|
|
|