 |
Chciałabym Ci opowiedzieć o tym wszystkim, co przeżyłam po jego odejściu. O tym jak bardzo bolało mnie serce, które pękało każdego dnia coraz bardziej. O tym jak tęsknota wypalała mnie od środka i sprawiała, że chciałam przesypiać całe dnie. Naprawdę chciałabym opowiedzieć w jak beznadziejnym stanie byłam, ale żadne słowo nie jest w stanie odzwierciedlić stanu mojej duszy i siły bólu jaki przeszywał mnie wtedy i przeszywa nadal. Bo to, że minął jakiś czas wcale nie sprawiło, że jestem wolna. Nie, wręcz przeciwnie czasem zdaje mi się, że jest jeszcze gorzej. Tylko jak mam opowiedzieć Ci, jak bardzo jest mi źle, no jak? / napisana
|
|
 |
Najgorsze są te sprzeczności, które kryją się we mnie. Bo wiesz, w jednej chwili tak mocno go pragnę, po prostu aż modle się do Boga żebyśmy znów mogli być razem, żebym mogła przytulić się do niego, usłyszeć te wszystkie czułe słówka. Ale za chwilę nadchodzi taki moment, że chcę go wymazać z pamięci, chcę wyrzucić tą miłość, gdzieś daleko, tak żeby już nigdy nie wróciła, ani ona, ani żadne wspomnienia o nas, chciałabym tak żeby to tkwiło gdzieś głęboko jakby zakopane pod ziemią. / napisana
|
|
 |
A może powinnam na to wszystko spojrzeć z innej strony? Może lepiej wytłumaczyć sobie to tak: spodobał mi się, chciałam go mieć i go miałam. Zdobyłam go sama, niewinnie przymuszając do rzeczy, których podobno nie lubił. Postawiłam na swoim, tylko pod koniec zaczęło coś się psuć, i to chyba w tym momencie kiedy wtargnęła miłość. Bez niej był to układ idealny. / napisana
|
|
 |
W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni, na rodzinie, na szkole, na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia mi nie miły zawód. Zaczyna powoli mnie do siebie zniechęcać. Tak, jakby coś próbowało powiedzieć mi 'jesteś tu zbędna, odejdź. Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna, bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć ''nie martw się, przejdziemy przez to bagno razem''. / jachcenajamaice
|
|
 |
Bo kiedy odchodzi ktoś, kogo pragniesz, usiłujesz go powstrzymać, wyciągasz do niego ręce, masz tym samym nadzieje, że uda ci się zatrzymać jego serce. Ale nic z tego. Serce ma niewidzialne nogi./jachcenajamaice
|
|
 |
Dziś znów zachciałam Cię mieć. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa./ jachcenajamaice
|
|
 |
|
Kocham Cię - w XXI w. brzmi jak siema, sory, narka czy bekanie w towarzystwie. Nikogo nie wzrusza, nie dziwi, nie zniesmacza.
|
|
 |
|
Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś, co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie. Komórki rozpuszczają się od środka. Tkanki zmieniają się w ciecz, potem w gaz. Już martwe, ciało staje się stołem biesiadnym dla innych organizmów. Najpierw dla bakterii, potem dla owadów. Dla much. Muchy składają jaja, z jaj wylęgają się larwy. Larwy zjadają bogatą w składniki pokarmowe pożywkę, następnie migrują. Opuszczają ciało w składnym szyku, w zwartym pochodzie, który podąża zawsze na południe. Czasem na południowy wschód lub południowy zachód, ale nigdy na północ. Nikt nie wie dlaczego.
|
|
 |
|
To niesamowite, że słowa potrafią zrobić coś takiego, no wiesz, po prostu poszarpać ci wnętrzności.
|
|
 |
|
Z człowiekiem jest podobnie jak z psem. Skrzywdzony przez złych ludzi traci zaufanie, nawet do dobrych.
|
|
 |
|
Diabeł szeptający Ci do ucha: Jesteś brzydka, jesteś głupia, nikt Cię nie potrzebuje, nie nadajesz się do niczego. Umrzesz i nikt się nie przejmie. Jesteś nic nie warta. Jesteś śmieciem. Samobójstwo. Zabij się. Podetnij sobie żyły. Ludzie mają Cię dość. Pocisną po Tobie jak tylko się obrócisz. Zrób sobie krzywdę. Zabij się. Oszalałaś. Czy Ty płaczesz? Ty płaczesz, Ty pierdolony mięczaku. Jesteś taka słaba. Na chuj prosisz o pomoc. I tak Ci nikt nie pomoże, nikogo to nie obchodzi. Po co to piszesz? Myślisz że to kogoś interesuje? Nie. Nikogo. Czytają to tylko po to by się pośmiać. Jesteś taka słaba. Żal. Wstydź się. Jesteś do niczego. Jesteś okropna, chamska, zadufana w sobie, nic nie widzisz, ranisz ludzi, wszystko niszczysz, nic Ci nie wychodzi. Do niczego się nie przykładasz, nie masz żadnego talentu. Poczuj prawdziwy ból. Uśmiechnij się, znowu coś spieprzyłaś. Znowu nie masz nic. Uśmiechnij się, jesteś stracona. Jesteś nikim. Brawo. Bądź z siebie dumna. Jesteś nikim. Zabij się.
|
|
 |
|
mała, jesteś jak Chrystus, umierasz z miłości.
|
|
|
|