 |
Ale ludzie są jak róże, mają ciernie, ranią. I widzisz, chyba z wiekiem tutaj częściej kłamią.
|
|
 |
-Dałbyś jej trzecią szansę?-Tak.-Ale przecież dwa razy tak bardzo Cię zraniła..- Tak, to prawda. Ale jest jeszcze coś..-Co takiego?-Ja ją kocham. Kocham ją tak bardzo, że dałbym wsadzić sobie sztylet w serce po raz trzeci dla chociażby kilku chwil, które podarowałaby tylko mnie..
|
|
 |
„śmieszna to rzecz, życie - owe tajemnicze kombinacje bezlitosnej logiki dla błahego celu. co najwyżej można się spodziewać od życia odrobiny wiedzy o sobie samym - która przychodzi za późno i jest źródłem niewyczerpanych żalów”
|
|
 |
Jak to dobrze, że serce potrafi przyjąć do siebie inną osobę. Jak dobrze, że potrafi oczyścić się z jednych uczuć, owinąć obojętnością, a później otworzyć drzwi dla kogoś innego. Tak dobrze znowu poczuć te delikatne aczkolwiek stanowcze drgnięcia serducha, tak wspaniale móc skupiać się na tworzeniu szczęśliwych scenariuszy i zasypianiu z uśmiechem na twarzy. Bałam się, że będę jednorazowa, że już nigdy tego nie poczuję, ale trafiając na odpowiednią osobę uświadamiamy sobie, że życie nie polega jedynie na złych momentach, że nasza karta w każdej chwili może się odwrócić. Moja powoli się odwraca, a ja mam nadzieję, że to co najgorsze już dawno jest za mną. / napisana
|
|
 |
"Ciebie jednego tylko mam I właśnie Ciebie tylko nie mam."
~ Agnieszka Osiecka
|
|
 |
"Trzeba strasznie dużo przeżyć, żeby dało się powiedzieć: to nic."
|
|
 |
Podaj mi ręke i zatańcz ze mną ostatni raz
|
|
 |
Czy to było zakochanie? nie wiem... raczej nie. To było takie "coś". Taka magiczna więź. Coś, czemu nie umiem nadać imienia. Coś, co nas do siebie przyciągało i nie chciało puścić. Coś, co sprawiało, że chcieliśmy mówić sobie o wszystkim i, że oboje rozumieliśmy się bez słów. Nie wiem co to było.. ale było cholernie mocne.
- Veriolla
|
|
 |
Czasami w grę wchodzą także łzy rozczarowania i zawodu, rzadziej łzy szczęścia, bo chociaż było to krótkie i, jak się okazuje, nic nie znaczące, to jednak było.
|
|
 |
Zawsze jest ten jeden, nieoceniony mężczyzna, do którego będziesz tęsknić całe życie. Zawsze jest ten jeden, który nie umiał Cię pokochać, lub nie chciał, lub nie miał czasu. Zawsze jest ten jeden, który na jedno skinienie mógłby Cię mieć. Z innymi chłopcami nieźle się bawiłaś. Wodziłaś na pokuszenie, odwoływałaś randki piętnaście minut przed, bo tak. Bo Ci się odechciało. W nich Ci przeszkadza to, że nie mają metr dziewięćdziesiąt czy więcej, że nie rozumieją żartów. Zawsze jest ten jeden, przy którym chciałaś być. Dla którego mogłabyś rzucić wszystko. Przeprowadzić się, wprowadzić, rozważyć karierę gospodyni domowej, zaplanować imię dziecka czy noc z pokerem i whisky. Zawsze jest ten jeden, który nie pokochał Ciebie tak, jak Ty jego.
Zawsze jest ten jeden, który będzie. Każda rozmowa z nim, najkrótsza wymiana zdań będzie dawała morze nadziei. Każdą przyjaciółkę okłamiesz, że nic do niego nie czujesz, że to historia. Dla niego zrobiłabyś bardzo dużo, o ile nie wszystko.
|
|
 |
"jest mi mdło, boli mnie głowa, zeschły mi wargi. to żaden wiersz, po prostu chce żebyś wróciła"
|
|
 |
przestań sie dziwić, że masz ciągle pod górke skoro sie pchasz na samą góre
|
|
|
|