 |
` zdałem sobie sprawę, że prawdziwą wartość drugiego człowieka odkrywamy dopiero wtedy, kiedy już go nie ma. Jak skarb, który trzymało się w dłoni, ale bezwiednie pozwoliło mu się wyślizgnąć przez palce... `
|
|
 |
` jakże łatwo zapomina się przyrzeczenia dane sobie kiedyś tam... `
|
|
 |
` oczy, one nigdy nie kłamią... `
|
|
 |
` the World is Yours... `
|
|
 |
` ile musisz stracić szans, by tę jedną wykorzystać?... `
|
|
 |
` pamiętam dzieciaka, on często głodem przymierał, w życiu złe chwile miewał, ale marzył bo wiedział, że może odmienić los, jeśli w siebie uwierzy... `
|
|
 |
` miałem tu parę wzniosłych ideałów, ideały mnie wzniosły... `
|
|
 |
` nie przejmuj się tym, czego chcą inni, bo dziś jest już ziomie, gdy wszyscy robią to, co powinni, Ty żyj i rób swoje, gdy pewnego dnia będzie po wszystkim i w tył zwrócisz głowę, zobaczysz jak byłeś szczęśliwy, bo byłeś prawdziwy, wciąż mówię to sobie... `
|
|
 |
` to o tym, jak tracisz sens życia i spadasz... `
|
|
 |
Dokąd tak biegniesz? Przecież wesz, że przed sobą nieuciekniesz o nie Wyciągnij rękę! Może wreszcie dostaniesz to co dobre i piękne
|
|
 |
Nawet nie znasz mnie… a może znasz ale nie do końca
|
|
 |
-Nawet nie zauważysz, że mnie nie będzie.
-Jak śmiesz tak mówić?! Ty byś nie zauważyła słońca wstając rano, że go nie ma? Gwiazd kładąc się spać?
|
|
|
|