 |
` miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego, miał cel, ale nigdy nie dotarł... `
|
|
 |
` czekając na dzień, w którym spełnią się marzenia... `
|
|
 |
` byłem sam i piłem, jakby kończył się wszechświat, delektowałem smakiem upośledzonego szczęścia, szedłem przed siebie w kuloodpornej skórze, nie brałem pod uwagę zatrzymania się na dłużej, to wszystko było jak na żółtych papierach, nie mogę sobie już przypomnieć skąd się wzięłaś... `
|
|
 |
` w urodziny swoje co roku dostaję znak od Ciebie, gdzie jesteś i co robisz? nie wiem i nie chcę wiedzieć, może ktoś dzwoni dziś do Ciebie pod rząd ósmy raz, wyciszony, ale światło diody nie da spać i nie wiem w co, ale jak dzwoni to wierzy i chyba każdy kiedyś ma to przeżyć... `
|
|
 |
odwracasz wzrok i znów nie obchodzi cię to,że ranisz mnie.
|
|
 |
` nie jesteś warta miłości, którą chciałem zmienić cały Twój świat... `
|
|
 |
` nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić, nic nie może przecież wiecznie trwać, za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić... `
|
|
 |
` miłość jest bezcenna, bezwartościowa, kto nie jest zakochany, kto tego nie czuje, albo kto nigdy w życiu nie był zakochany, nie wie co stracił, jest pustym człowiekiem, miłość wypełnia każdą lukę w naszym życiu. Możesz nie mieć pieniędzy, ale będziesz zakochany i będziesz szczęśliwy, jeżeli będzie to miłość z wzajemnością... `
|
|
 |
` mam do życia dystans dziś i cieszę się tym, że w całym tym stresie mam jeszcze siłę, by żyć... `
|
|
 |
` całą flotę przeznaczę na to, by z kimś zatrzeć szarą rzeczywistość i zastąpić ją chilloutem... `
|
|
|
|