 |
|
byłam w trakcie prostowania włosów, gdy ktoś zaczął dobijać mi się do drzwi. 'wyłaź! ile będę czekał!' - kumpel jak zwykle przeze mnie miał opóźnienie. nie odezwałam się, nadal nucąc sobie coś pod nosem. znowu zaczął walić w drzwi, tak , że o mały włos szyba nie wyleciała. otworzyłam z namiętnym: ' popierdoliło Cię?!' na ustach. ' mnie? mnie ? kurwa Ciebie! rok siedzieć w łazience' - wykrzyczał, po czym dosłownie mnie z niej wyciągnął zamykając się tam na klucz. role się obróciły i to ja zaczęłam dobijać się do łazienki. po pięciu minutach otworzył drzwi i z naburmuszoną miną powiedział: ' właź'. uśmiechnęłam się, i zajęłam się dalszym prostowaniem włosów. po Jego minie widać było , że mieszkanie ze mną pod jednym dachem jest dla Niego czymś w rodzaju pokuty. / veriolla
|
|
 |
Zwycięzcą można nazwać się dopiero wtedy, gdy czujesz, że wszystko jest skończone, a mimo tego nie poddajesz się, walczysz o to.
|
|
 |
|
Potrzebowała 2 tygodni na zmianę siebie , zrzucila nie potrzebne kilogramy, z blond panienki, jest ponętną brunetką, z mocnego makijazu, ma tylko podkreslone oczy i trochę korektora, strój dziwki zamieniłą na trampki, tunikę i leginsy, zamiast okularów - soczewki . Weszla do budynku szkoly . Na pierwszym piętrze stał on z kolegami . -Ej, co to za nowa laska ? - Zapytał jeden . - To nie nowa laska, tylko Moja była - odpowiedziałeś . - No, stary jesteś idiotą, że ją zostawiłeś, zajebista jest . - Wiem..- powiedziałes . Poczuła na sobie twoj wzrok, ale nie obejrzała się, poza wyglądem zewnetrznym, zmienila cos jeszcze - nie bedzie od nikogo zależna, będzie sobą . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
"jesteś dla mnie jak powietrze." tak niezbędna, czy tak niewidzialna ?
|
|
 |
|
nie mamy jeszcze planów na sylwestra , a już wiemy co będziemy robić w wakacje . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
O nie, o nie. Musze się czymś zająć, aby nie myśleć o Tobie. Tylko czym? Dobra, przejże zdjęcia. Albo nie, bo ty na nich jesteś. Wiem, posłuchm muzyki. Nie, to też zły pomysł, prawie wszystkie piosenki kojarzą mi się z Tobą. To może pójde do parku. Cholera, nie moge iść. Te miejsca ożywiają wspomnienia. No i co tu teraz robić, skoro w tym wszystkim widze choć trochę Ciebie?
|
|
 |
i kiedy na was patrzę, chce mi się rzygać, tą waszą udawaną, słodka miłością. / sorka, ale nie wiem czyje.
|
|
 |
Ej, napiszmy petycje o wyprodukowanie klawiatury z napisem "kurwa" . Wypali? ;>
|
|
 |
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi. / just_love.
|
|
|
|