|
byłam w trakcie prostowania włosów, gdy ktoś zaczął dobijać mi się do drzwi. 'wyłaź! ile będę czekał!' - kumpel jak zwykle przeze mnie miał opóźnienie. nie odezwałam się, nadal nucąc sobie coś pod nosem. znowu zaczął walić w drzwi, tak , że o mały włos szyba nie wyleciała. otworzyłam z namiętnym: ' popierdoliło Cię?!' na ustach. ' mnie? mnie ? kurwa Ciebie! rok siedzieć w łazience' - wykrzyczał, po czym dosłownie mnie z niej wyciągnął zamykając się tam na klucz. role się obróciły i to ja zaczęłam dobijać się do łazienki. po pięciu minutach otworzył drzwi i z naburmuszoną miną powiedział: ' właź'. uśmiechnęłam się, i zajęłam się dalszym prostowaniem włosów. po Jego minie widać było , że mieszkanie ze mną pod jednym dachem jest dla Niego czymś w rodzaju pokuty. / veriolla
|