 |
Zabierz mnie tam, gdzie los nie będzie mógł pokrzyżować nam planów. / Wozzy
|
|
 |
Jeśli kiedyś między nami los postawiłby mur, który będzie ciężko zburzyć. My i tak Go zburzymy, razem. Staniemy ku górze, ku przeciwności, i ku tamtej gwiazdy jak niesie ją niebo, ja wciąż będę tam czekała. Na dole, w moim małym mieście. Nie poddamy się nigdy, obiecajmy to sobie. Proszę... / Wozzy
|
|
 |
Chciałam podziękować Ci za wszystkie chwile obecne,gdy byłeś przy mnie. Za te stracone chwilę,siedząc ze mną na gadu,do późnej nocy,jeśli 5 można nazwać nocą,a może już raczej wczesnym porankiem.Wtedy podziwiałam Cię,że tak długo ze mną wytrzymujesz,bo na prawdę długo dawałeś radę.Dziękuje Ci,że wspierałeś mnie,gdy cały świat był przeciwko mnie,a Ty wspierałeś mnie na duchu.Nie czułam Twojego dotyku bliskości,ale czułam gdzieś nie daleko Twoje ciepło jakim mnie darowałeś. To Ty jednym słowem potrafiłeś zaprzestać łzą,a wywoływałeś uśmiech. Nawet moja mama,dziwiła się,jak Ty tak potrafisz.Widziała,że jestem szczęśliwa.Bo byłam,wiesz? I dziękuję,że byłeś przez tą krótką chwilę,bardzo Ci dziękuje. Choć przez chwilę mogłam dosięgnąć prawdziwej miłości,było fajnie,na prawdę.Czułam,że byłam dla Ciebie ważna. / Wozzy
|
|
 |
|
Zawsze się różniłam od innych dziewczyn. kiedy byłam mała wolałam swoje trampki, krótkie spodenki i kolorowe koszulki z zajebistymi napisami, a one wolały różowe kiecki z masą śmiesznych falbankami, lakierki i sweet spinki we włosach. ja wolałam kopać, a przynajmniej starać się trafiać w piłkę, latać po dworze, bawić się w podchody i brudząc na całego, a one wolały udawać dorosłe kobiety mające bogatego męża, dzieci, najlepsze samochody i kochane przyjaciółki. Dziś wolą one nocne kluby, krótkie spódniczki i dekolty. widzisz.. zawsze byłam inna. nawet teraz malując rzęsy nie otwieram jak większość lasek ust, nie latam za chłopakami śmiejąc sie jak pusta lala. jestem inna, może i nawet dziwna, ale wiem co to szacunek, miłość i zaufanie, a to ważne. / bad_fucker
|
|
 |
Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo chciałbym stać się zimną suką bez uczuć. Nie bać się mówić, to co mam akurat na myśli. Wykrzyczeć wszystkim prosto w twarz to, co zawsze chciałam im powiedzieć. Ale nie potrafię.
|
|
 |
Znowu czuję się jak przegrany śmieć, bo wszystko się wali prócz tej ściany przede mną. Mówiłem sobie wiele razy "zmień coś" i zmieniałem. Byłem daleko stąd. Wyszło na to, że to nietrwałe.
|
|
 |
|
a gdyby przestało mi zależeć, walczyłbyś dalej o nas? a gdybym musiała wyjechać, zaczekałbyś na mnie? a gdybym powiedziała, że to nie ma sensu, zaprzeczyłbyś? a gdybym odeszła, tęskniłbyś za mną? a gdybym kurwa cokolwiek zmieniła w tym pieprzonym 'układzie', czy nadal byś wypowiadał tylko słowa bez znaczenia? [ suucks ]
|
|
 |
Ogólnie mówiąc life is brutal, poza tym wszystko doskonale.
|
|
 |
co u mnie ? funkcjonuję , bo nie nazwę tego życiem./s
|
|
 |
mimo tego , że otacza mnie wielu ludzi , garstka najlepszych przyjaciół czuję się cholernie samotna , mimo tego , że w moim życiu jest dużo uśmiechu , zabawy i zajebistych wspomnień czasem nie chce mi się zyć. /s
|
|
 |
przecież nie chcę Cię znać , wypierdalaj .
|
|
|
|