 |
Powinnam Tobie dziękować za to, że byłeś w moim życiu? Za to, że je zniszczyłeś, czy odmieniłeś?
|
|
 |
Skończyła się już zabawa, kochanie. Nie będziesz więcej grał na moich uczuciach. Czas, abyś pojął czym jest prawdziwe życie. Nie rozumiesz tego pojęcia? Zapewne się niedługo przekonasz co to znaczy. Wystarczy, że odczujesz trochę bólu, tej niepewności siebie oraz zagubienia. Poczujesz, jak to jest, gdy osoby, które uważasz za przyjaciół Cię zostawiają na pastwę losu. Nauczysz się walki o przetrwanie. Poczujesz smak porażki. Wiele razy na Twoim sercu zostaną wyryte napisy wspomnień, o których nie zapomnisz. Będziesz do nich powracał, będziesz czuł, jak bardzo bolała Cię miłość względem drugiej osoby. Kiedyś poczujesz co to wszystko znaczy co wyprawiałeś wobec innych..Może wyciągniesz z tego jakieś wnioski, a jeżeli nie będziesz nadal cierpiał. Lecz z dnia na dzień cierpienie będzie coraz silniejsze.
|
|
 |
Czujesz? Tęsknota znów we mnie uderzyła. Tym razem zawładnęła moim sercem, a nie umysłem. Sprawiła, że nie mogę przestać o Tobie myśleć. Każde uczucie, jakim Cię darzyłam w przeszłości nagle ożyło. Dla mnie to zaczyna być czystym samobójstwem.. Bo duszę się tym. Przez tą tęsknotę zaczynam umierać, lecz Ty tego nie widzisz.. Nie chcesz tego widzieć.
|
|
 |
Wróć, proszę Cię wróć. Nie daję sobie rady bez Ciebie. Nie potrafię normalnie żyć, a co dopiero funkcjonować podczas Twojej nieobecności. Ciągle o Tobie myślę, zastanawiam się co robisz, jak się czujesz... Czy jesteś bezpieczny, szczęśliwy, zdrowy? Ciągle zadaję sobie masę pytań, na które nie znam odpowiedzi, a bardzo chciałabym czegoś się dowiedzieć. Lecz nie mam ku temu możliwości. Dobrze wiesz, że nie odezwę się pierwsza. Boję się tego.. Nie wiem w jakim będziesz humorze, czy ktoś Cię nie wkurzył, a może ja sama coś złego zrobiłam o czym nie wiem, co spowodowało, że postanowiłeś ode mnie odejść? Ciągłe rozmyślanie i stawianie sobie różnych odpowiedzi wcale mi nie pomaga. Wręcz przeciwnie - to mnie zabija. Doskonale o tym wiesz, przecież mnie znasz na wylot. Wiesz, jaka jestem... I wiesz co mnie niszczy. Proszę, wróć i pozwól mi jakoś wszystko naprawić to co między nami się popsuło. Nie wiem, czy długo dam radę pociągnąć bez Ciebie...
|
|
 |
Serce mi pęka z tęsknoty za Tobą. Nie potrafię nic z tym zrobić. Żadne nowe uzależnienia, czy leki nie działają. Nikt, ani nic nie jest w stanie go posklejać, aby wciąż biło tak, jak należy. Zaczyna coraz częściej odmawiać posłuszeństwa. Z dnia na dzień czuję coraz to silniejszy ucisk w klatce piersiowej. Nie jestem w stanie długo tak wytrzymać. Może w końcu ruszysz się i poratujesz mnie? Wiesz, chciałabym jeszcze trochę pożyć... A jeżeli nic z tym nie zrobisz będziesz miał mnie do końca swoich dni na sumieniu. To przez Ciebie się przekręcę i odejdę do innego świata, gdzie zacznę na nowo wszystko układać, szukając tym razem silniejszej zemsty na Ciebie.
|
|
 |
Uciekam, coraz częściej uciekam przed ludźmi. Chodzę z uśmiechem na twarzy, lecz nikt nie widzi, że to jest wyłącznie maska, pod którą ukrywam masę bólu, który płynie prosto z serca. Nikt nie dostrzega, że zaczęłam się zmieniać. Z dnia na dzień coraz bardziej mocniejszy, pewniejszy makijaż. Nie boję się już wyzwań, ubieram się coraz to bardziej w odważniejsze kolory. Zaczynam się wewnętrznie buntować pokazując siebie z innej strony. Ludzie mają klapki na oczach... W szczególności Ci, którzy są mi najbliżsi. Nie wiedzą, że coś się ze mną dzieje... A przecież daję im wyraźny sygnał, że coś jest nie tak.
|
|
 |
Boję się, wiesz? Boję się codzienności, tego, że muszę iść spać. Boję się nadchodzącego snu, w którym czekają mnie kolejne koszmary. Boję się budzić w nocy z myślą, że znów pojawił się w moim śnie. Boję się poranków, kiedy czuję, że nie ma przy mnie nikogo komu tak naprawdę byłabym w stanie zaufać. Boję się samej siebie, bo każdym ruchem, który wykonuję mogę coś spieprzyć.. A nie chcę tego. Nie chcę się ciągle bać i przed wszystkim uciekać. Lecz, jak mam pójść do przodu, ruszyć cokolwiek, kiedy strach ogarnia nie tylko moje ciało, ale też i duszę ?Jakim kierunkiem mam się udać, aby nigdy więcej nie powiedzieć, że to jeden z największych błędów, jakie wykonałam?
|
|
 |
|
gdybym mogła z premedytacją wyrwałabym ci serce , a przed sądem tłumaczyłabym się słowami : bo skoro nie kocha mnie , nie jest mu ono potrzebne . : c
|
|
 |
Życie jeszcze nie raz zapierdoli ci niezłego kopa prosto w serce.
|
|
 |
Bo czasami warto zatrzymać się na moment i poczuć szczęście.
Kiedy wydaje nam się , że mamy same problemy i nic nam się nie układa, to
zastanówmy się czy nie ma w okół nas ludzi którzy wskoczyliby za nami w ogień,
są? to już można uznać, za szczęście. Jeżeli mamy co jeść , pić i gdzie spać,
to już też jest szczęście. Kiedy jedziesz gdzieś rowerem i nie pada deszcz,
tylko świeci słońce, to również szczęście, małe, ale zawsze.
Jeżeli spełniłeś chociaż jedno marzenie i dążysz do kolejnego , jesteś
szczęściarzem. Jeżeli uśmiechniesz się chociaż kilka razy w ciągu dnia to
znaczy , że poczułeś szczęście, może przez chwilę, ale czułeś. Bo szczęście
jest, tylko czasami jesteśmy zbyt zachłanni aby je dostrzec.
|
|
 |
A co jeśli życie na swój własny ,nieporadny sposób
próbuję sprawić, abyś był szczęśliwy? Co jeśli dąży do tego abyś się czegoś
nauczył na własnych błędach? Jeśli przemijający czas nie chcę sprawić abyś
zamartwiał się, że tyle już go ubyło, tylko pragnie abyś docenił to co jeszcze
przed Tobą? Jeśli ta przypadkowa , uśmiechnięta osoba skrywa w sobie bezkresny
smutek? Zycie jest jedną wielką zagadką i to właśnie sprawia, że jest takie
niesamowite. Nie zawsze za zakrętem będzie świeciło słońce i śpiewały ptaki,
czasem spotkają Cię tam chmury i cisza. Ale trzeba to przetrwać, aby docenić to
jak cenny jest każdy kolejny dzień. Bo nawet te czarne chmury rozwieje wiatr
nowych , szczęśliwych zdarzeń.
|
|
 |
Wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce.
|
|
|
|