 |
powrócić do tych chwil, kiedy w letnim popołudniu przytulałam się do jego nagrzanego od słońca torsu. kiedy chowając nos w zagłębienie między jego obojczykami czułam się najszczęśliwszą kobietą na Ziemi.
|
|
 |
a kiedy ktoś o Ciebie pyta, przywracając wszystkie wspomnienia, do tej pory nie potrafię wypowiadać słów odkrywających Twój prawdziwy charakter. milczę o Twoich wadach, kamiennym sercu. mimo wciąż jeszcze świeżych blizn na sercu, mimo łez, które dzięki Tobie stały się nieodłącznym elementem mojego życia. przecież pokochałam Cię takim, jakim byłeś, a nie takim, jakim się z upływem czasu stałeś.
|
|
 |
powiedział, że tęsknił tak samo mocno, jak ja. musiał być najbardziej smutnym mężczyzną na świecie.
|
|
 |
nie chodzi o to, jak wspaniale czułam się, kiedy budząc się ze snu mogłam patrzeć w jego cudowne tęczówki; jakie bezpieczeństwo ogarniało mój umysł, kiedy jego miarowy oddech powiewał na moim karku; jak często na mojej twarzy gościł uśmiech, kiedy trzymał mnie za rękę... chodzi wyłącznie o uczucia, które gościły w moim sercu. uczucia, których nie da się opisać, bo nie istnieją na to wystarczająco piękne słowa. uczucia, które zmieniają nastawienie do życia. uczucia, które nigdy nie przemijają.
|
|
 |
w sumie to na bani byłam przez trzy dni, znów zaczęłam niszczyć się papierochami i wreszcie nauczyłam się porządnie pić wódkę. oprócz tego, że nie mogę grać w piłkę, przez jebaną nogę, wszystko jest zajebiście. miły jest fakt, że po roku nie rozmawiania, On znów się odzywa, pisząc, że nie mógł zapomnieć. to nic, ze nie wpierdalam się już w tego typu fazy i musiałam mu to powiedzieć, ważne jest że napisał. poza tym nauczyłam sie bycia sobą i niezmieniania żeby przypodobać się towarzystwu. albo akceptujesz mnie taką jaką jestem albo wypierdalaj. znów zbyt dużo klnę i znów mam bałagan w pokoju. znów wracam. ale skoro czuję się zajebiście, to, to jest dobre. mam bynajmniej taką nadzieję. / odpierdolciesie
|
|
 |
|
Jestem opętana i szalona i nieszczęśliwa i wariuje, a to wszystko kurwa dlatego, że kiedyś kogoś tam kochałam.
|
|
 |
nie chce prawić morałów, bo sam nie jestem święty. w górę szkło, wypijmy za błędy.
|
|
 |
|
-pijemy dziś? - a co, urodziny masz? - nie, wódkę.
|
|
 |
od paru dni nie ma Jego " dobranoc , kocham Cię " od paru dni nie mogę spać. /namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Nie bój się bać, jak chcesz to płacz.
|
|
 |
Stare rany nie rdzewieją chociaż ich nie rozdrapuję.
|
|
 |
Każdy ma kogoś, ja jestem niczyja. / mialem.cie.nie.kochac
|
|
|
|