 |
Na początku jest jednym z dziesiątek chłopaków, których spotykasz na co dzień. Następnie grupa do jakiej się zalicza zwęża się, bo mijając cię na ulicy, uśmiecha się i mimowolnie to odwzajemniasz. Kolejno, zaczyna podobać Ci się jego głos. Po niedługim czasie, nagle znajdujesz się bliżej, a jego spojrzenie doprowadza Cię do szału. W końcu wpuszcza Cię do swojego wnętrza i poznajesz tę magię jego charakteru, jak i wszystkie kurewskie defekty. Ale uwielbiasz je, cholernie. Kochacie się, zrywacie z siebie ubrania, które do niczego się potem nie nadają i kochasz Go. Ranicie się, lecz to nie ma w sumie znaczenia. Potem? Staje się całym Twoim światem. A potem nadal nim jest. I wciąż, wciąż - a Ty zdajesz sobie sprawę, że z tego stopnia już się nie da zeskoczyć i przeżyć.
|
|
 |
Dostaję od Niej link. Otwieram. Szczena mi opada, a serce chce wyskoczyć. Zdjęcie. A w sumie kilka. Na wszystkich Ona. Przepiękna, cudowna, najwspanialsza. Tylko moja.
|
|
 |
Wszystko jest lepsze od obojętności.
|
|
 |
Nie przestańmy wierzyć w Nas. Błagam.
|
|
 |
Mój ptaszku, który lata po niebiosach, czasami zajrzyj do mnie, powiedz, że kochasz, powiedz, że tęsknisz. To zwykłe słowa, które zalatują od nadziei. Ona matką głupich, czyli jestem debil, bo przesiąknięty nadzieją. Będę czekał chociażby kurwa całą wieczność, jesteś jedną jedyną, przy Tobie inne miękną. [Tłoku]
|
|
 |
Co jest? Zawsze miało być dobrze i będzie. Jesteś wszystkim, jesteś moim sercem. [Tłoku]
|
|
 |
Co się już stało, to się nie odstanie. Trzeba wziąć wszystko na klatę i iść dalej do przodu. Trzeba się starać. Jeszcze bardziej niż wcześniej. Robić wszystko nie na 100%, a na 200%, a czasem nawet więcej.
|
|
 |
Serce - dwie komory, dwa przedsionki, które przepompowują krew. Tak bardzo ważne, będąc centralnym narządem układu krwionośnego. Powinnam o nie dbać, nie nadwyrężać, a tymczasem czuję jak ledwo ogarnia to wszystko. Mam ucho na granicy Jego serca, plus świadomość, że mało obchodzi mnie już to, co dzieje się w mojej klatce piersiowej, a melodię, która dźwięczy mi właśnie w głowie, uznaję za priorytet.
|
|
|
|