 |
Gęsia skórka tworzy się w miejscach, w których jeszcze chwilę wcześniej znajdowały się Jego palce. Teraz są o centymetr dalej, niewiele, wszystko jest tak wolne. Pocałunkami podąża od moich ust, przez brodę, szyję, całuje obojczyki. Gorąco i nawet gdybym znajdowała się na zewnątrz, nie miałabym czym oddychać. Zaciskam swoją dłoń na Jego łopatce, wraca do moich ust, całuje je i daje przygryzać swoją dolną wargę. Chcę więcej, nie chcę barier, chcę dawać Mu wszystko, nie chcę już nic dla siebie, chcę podarować Mu to, co mam, mentalnie pakuję to w papier i wyciągam ku Niemu teraz, a On nie chce tego, nie zabiera. Sięga po każdy z tych elementów stopniowo, a każde muśnięcie jest jakby obietnicą, że ostatnie co zrobi to zrani mnie. Śmieje się, kiedy moje włosy nagle znajdują się na Jego ustach podczas pocałunku. Przytula mnie, a ja mimowolnie mocniej wdycham powietrze, kodując Jego zapach. I wtedy, cholera właśnie wtedy, spogląda mi w oczy i mówi, że kocha, a mi nie potrzeba niczego więcej.
|
|
 |
Wezmę Cię za rękę i razem naprawimy to. [Grubson]
|
|
 |
Ona nigdy nie pozwoli mi skonać, bo Ona jakby objęła nade mną patronat. Ona zawsze sprawia, że zawsze chcę być ponad. Kocham jak zasypia w moich ramionach, bo Ona to mój kwiat, wskazuje mój szlak i kocham, gdy Jej włosy rozwiewa wiatr. Ona - bez Niej zwariował by mój świat. Ona - bez Niej zwariował bym i ja. [Tusz Na Rękach]
|
|
 |
Czasem życie nie jest takie jak powinno być. Mimo to trzeba iść przez ten syf, bo liczę się ja i Ty. [Tusz Na Rękach]
|
|
 |
Wierzę, że jutro Ona będzie wciąż ze mną, że mamy wspólny dom, przeżyjemy niejedno też. Jutro tańczę z Nią na jakiejś plaży w San Tropez. Patrzę jak się śmieje, czuję Jej smak. Potem piję za zdrowie wrogów, zresztą chuj z nimi. Chcesz to stój z nimi, sami są sobie winni. [Na Pół Etatu]
|
|
 |
Mam Cię pod skórą, na języku Twój smak. Pod Twoimi powiekami zamknął się mój świat. [Na Pół Etatu]
|
|
 |
Rozumiesz mnie bez słów, czytasz z moich źrenic. Gram o lepszy świat dla Nas, żeby jutro coś zmienić. [Na Pół Etatu]
|
|
 |
Cześć Mała. Wiesz, miałem ciężki dzień. Czasem mam dość, chciałbym z Tobą spieprzyć gdzieś. [Na Pół Etatu]
|
|
 |
Każde z Nas ma wady, znamy się na wylot, ale umieć je znieść, to dla mnie znaczy miłość. [Na Pół Etatu]
|
|
 |
Odnajdźmy spokój zgubiony gdzieś za rogiem. [Na Pół Etatu]
|
|
 |
Olej to wszystko i weź mnie za rękę. Nie mówię Ci, że wkoło będzie wtedy piękniej, ale zobaczysz, łatwiej jest we dwoje. Otwórz mi drzwi, bo wciąż przed nimi stoję. [Na Pół Etatu]
|
|
 |
Chcę Cię mieć na własność, gdy to Ty masz mnie. [Na Pół Etatu]
|
|
|
|