 |
Nie przestrasz się, proszę, gdy poczujesz moje wargi na szyi. Nie chciałem całować, to tylko bezradna miłość.
|
|
 |
Mówiłem, nigdy nie odchodź, nie odchodź dalej niż ja od Ciebie.
|
|
 |
Kochałem ją, nie za to jak tańczyła z moimi aniołami, lecz za to w jaki sposób dźwięk jej imienia potrafił uciszyć moje demony.
|
|
 |
Wielu ludzi wkracza w nasze życie zupełnie przypadkowo. Niektórzy pojawiają się na kilka dni, inni niekiedy nawet tylko na kilka godzin. Nieliczni pozostają z nami na zawsze.
|
|
 |
Byłem buntownikiem łagodnym, najłagodniejszym z możliwych, ale krańcowym. Poszedłem do końca. Czy za daleko? Chciałem unieść wszystkie nieszczęścia świata ludzi. I zwariowałem. Ale czy od tego? Nie wiem.
|
|
 |
Całowałbym Cię bez końca.
|
|
 |
Wiem już, że istnieją uczucia, na które nigdy nie znajdziemy właściwego określenia.
|
|
 |
A może związek to tylko para szaleńców, którzy osobno nie mają o niczym pojęcia, ale razem postanowili, że to wszystko rozgryzą.
|
|
 |
Dziś jestem tylko gorszą częścią siebie – pomyślałem, znów zanosząc się płaczem. – Dziś jestem tylko cieniem prawdziwego siebie – westchnąłem, ocierając łzy. Dziś jestem tylko... kurwa, dziś jestem tylko sobą i nikomu to nie wystarcza.
|
|
 |
Tęskniłem za tym dotykiem i za poczuciem dziwnego uniesienia, którego po raz pierwszy doznałem, tęskniłem za tą chwilą, w której wszystko przestawało istnieć.
|
|
 |
Tańczyłem z paroma dziewczynami przypadkowymi, a potem - z Tobą, i przypadkowość skończyła się, bo przecież my byliśmy tamtej nocy umówieni od lat.
|
|
 |
Zapomniałem o Tobie już zupełnie. Ciągle muszę o tym pamiętać.
|
|
|
|