 |
'Kocham Cię. Wiesz?'- powiedziała spoglądając w Jego oczy, którymi wpatrywał się w błękitne niebo. Zerknął na Nią na moment i.. odszedł, po czym krzyknął z daleka: 'Odpuść sobie. Mam już inną'
|
|
 |
bezwładnie usiadła na zdartym parapecie, starej kamienicy. rozkoszując się dymem swojego papierosa, zaciskała zęby jak kilkuletnie dziecko, nieznoszące sprzeciwu. biła się z myślami, wyklinając boga. kosmyki jej blond włosów, bezwiednie opadały na jej czoło. uchyliła delikatnie okno, by poczuć na dłoniach, mżący deszcz, za którym tak przepadała. 'przepraszam'. usłyszała, ciche skomlanie za plecami. 'przebacz mi'. - wypowiedziane, półgłosem. nie odwróciła się. nie mogła znieść jego widoku. nie po raz kolejny. bijąc się z własną podświadomością, wychyliła się za okno, przekonana o słuszności własnej śmierci. złapał ją za ramiona, w ostatnim momencie. spojrzała na niego swoimi przeszklonymi do granic możliwości źrenicami i dała mu w twarz. 'nie będziesz decydował o moim życiu. ani o życiu ani o śmierci.' - wyszeptała, po czym gwałtownie skoczyła z okna. tak, aby nie zdążył jej po raz kolejny powstrzymać.
|
|
 |
` I wydawałoby się, że mam wszystko. Przyjaciół, rodzinę, dobre wyniki w nauce. Wszystko niby jest tak, jak być powinno. Ale, gdy Cię spotykam na ulicy i mam tą świadomość, że nic dla Ciebie nie znaczę to wszystko przestaje mieć znaczenie. I czuję się wtedy naga, obdarta ze wszelkich wartości. Bo nie mam Ciebie. A bez Ciebie nie mam nic.
|
|
 |
możesz być pewny, że serio Cię traktuję. jestem bo kocham i Cię potrzebuję,nie boję się choć nasze życie to próba, bo jesteś Aniołem który nade mną czywa..kochaj mnie, szanuj i pomagaj, mam nadzieję chyba, że zbyt wiele nie wymagam..
|
|
 |
Czasami o tym, ze magia jest blisko nie zdajesz sobie sprawy... Ale każdy z nas, kiedyś poczuje ją na własnej skórze.. Nigdy nie wiesz, czy magia, która cie dotknie będzie biała czy czarna. jeśli zostaniesz tym pechowcem- wciągnie cię w czarną głębię. I nigdy się z niej nie wyrwiesz! A jeśli okażesz się być tym głupcem ze złotą monetą szczęścia, biała magia pokarze Ci rzeczy tak cudowne, ze Twoje oczy nigdy w to nie uwierzą... Jeśli jednak masz chociaż trochę rozumu będziesz chciał żyć z nią w zgodzie. Nigdy umyślnie nie przywołasz jej do siebie. "Nie wywołasz wilka z lasu."
|
|
 |
- kochasz ją ? - tak. - na ile procent ? - 99 % - a ten 1 % ? - nienawidzę jej. - ale dlaczego ? - za to, że kocha takiego dupka jak ja
|
|
 |
Gdybym mogła cofnąć czas..Pewnie bym Cie nie spotkała,nie znalibyśmy się.Domyślałabym się że istnieje na świecie ktoś taki jak ty.Ale nie wiedzialabym dokladnie..że mieszka tak blisko mnie,że masz tak piękne ciemne oczy i potrafi mnie uszczesliwić.Uszczęśliwil es mnie dlatego nie chce cofac czasu-szkoda tylko że na tak krótko. < 33
|
|
 |
Cierpieć na ból brzucha z powodu ciągłych wybuchów śmiechu to tylko czysta przyjemność . ; D
|
|
 |
Powinnam była słuchać moich przyjaciół, kiedy mówili, że jesteś nikim! Nie trwałoby to do końca kochanie! Nigdy nie myślałam, że by mogło! Myślałam, że byłeś inny. Żegnaj moja miłości na zawsze, będę tęsknić! Teraz jesteś już przeszłością!
|
|
 |
- Mamo ! wypierzesz mi tą bluzkę w Vanish ` u ? Patrz , ale plama . - przecież zawsze jej kazałaś niedopierać . - oj tam , chcę się jej pozbyć , wiesz .. za dużo wspomnień z nią się wiąrze ..
|
|
 |
Zgubiłeś długopis = brak długopisu. Brak długopisu = brak notatek. Brak notatek= brak nauki. Brak nauki = oblanie. Oblanie = brak dyplomu. Brak dyplomu = brak pracy. Brak pracy = brak pieniędzy. Brak pieniędzy =brak jedzenia. Brak jedzenia = robisz się kościsty. Robisz się kościsty= robisz się brzydki. Brzydki = brak miłości. Brak miłości = brak małżeństwa. Brak małżeństwa = brak dzieci. Brak dzieci = samotność.Samotność = depresja. Depresja = choroba. Choroba = śmierć. LEKCJA :nie zgub długopisu, bo zginiesz. ;d
|
|
 |
-dzisiaj znowu mi się śnił -i co znów cie zostawił? -nie tym razem wrócił -no to czym się przejmujesz, może naprawdę wróci -ale on wrócił żeby mi powiedzieć że jest szczęśliwy z inną
|
|
|
|