 |
Musiałeś o niej słyszeć. Kochała jak nikt.
|
|
 |
Gdy kochasz, jesteś naiwna za każdym razem. Czy zostaniesz zraniona, oszukana, zapewniania, że coś będzie lepiej lub w porządku, że coś się zmieni, za każdym razem uwierzysz w to wszystko. Gdy coś jest nie tak jak powinno w Twoim związku, po kłótniach, które zdarzają się dość często czy ciągłych rozstaniach, jakiś błędach, najgorszych możliwych opcjach, Ty nie powiesz dosyć, mało tego, Ty przygarniesz znów tego samego człowieka do siebie z powrotem otwierając mu serce na nowo choć pełne już ran, bólu i rozczarowania, zachowasz Go, tym znów pozwalając mu by mógł Cię ranić od nowa. Nie odrzucisz Go, nie odejdziesz bo ciągle sobie wmawiasz, że Go niby nadal kochasz i potrzebujesz, a może właśnie to tylko wmawianie? Dajesz mu nawet tysiąc kolejnych szans a On za każdym razem je perfidnie wykorzystuje wiedząc, że i tak nic nie zrobisz. Zataczasz się w tym samym błędzie, w tej samej historii tylko z nowym dopiskiem w rozdziale swojego losu. Takie jest właśnie moje życie. [chocolatenuar]
|
|
 |
To coś więcej niż zwykłe kłótnie czy ciche dni, to coś więcej niż rozstania i powroty, to coś więcej niż miłość. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Nawet mając tą ukochaną osobę można być samotnym. Nie wszyscy od razu to zrozumieją. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Przez ten być może niewielki odstęp czasu i ta cisza, która wtedy była pomiędzy nami, po słowach, że to już ostatecznie koniec, po tylu raniących komentarzach i całej niepotrzebnej reszcie, wszystko wróciło do normy. Wróciło ale już na pewno nie będzie tak samo. Już teraz czuję, że to ''wszystko dobrze'' potrwa krótko. Szczerze, to mimo, że wróciliśmy do siebie i, że teraz zapewnia mnie, że będzie lepiej niż jak było przedtem, że kocha, że mu zależy, ja czuję się samotna, czuję się nie tak jak powinnam, nie unoszę się ze szczęścia. Już tamte doświadczenia mnie blokują, to być może najgorzej bo jednak nie chcę spieprzyć kontaktu z nim, który znów mam. Jednak sama we własnych myślach błądzę, już niczego nie jestem pewna, już sama nie wiem czy ja teraz czuję to co wcześniej i czy zależy mi jak kiedyś. Jedyne czego chce w tym momencie to odnaleźć w sobie tą właściwą drogę, spokój by znów wyjść na prostą. Później reszta świata, teraz ja najważniejsza. [chocolatenuaar]
|
|
 |
A słowa 'kocham Cię' padające z Twoich ust, skierowane w moją stronę, są najpiękniejszymi słowami na świecie. Najlepszym co mogło mi się w życiu przytrafić. / ifall
|
|
 |
CZ.3. Udajemy się do parku, w którym kiedyś byliśmy szczęśliwi. Siadamy na drewnianej ławce obok wyrytych inicjałów swoich i pierwszej miłości. Przecież kiedyś było pięknie... /roobaaczeek_xdd
|
|
 |
CZ.2 Nagle słyszymy głośny krzyk, który przerywa potok naszych myśli. Uświadamiamy sobie, że siedzimy na podłodze, w starym, rozciągniętym swetrze, z butelką wina i paczką tanich fajek. Zegarek, na który zarobiliśmy zeszłej nocy, wskazuje drugą, a my nie mamy nikogo. Rodzice dawno odeszli, przyjaciele się odwrócili, a o miłości nie było mowy. Przed nami jest tylko księżyc, który zagląda do nas przez otwarte okno. Mimo, że zaczęła się kalendarzowa zima, nie czujemy chłodu powietrza. Czujemy chłód własnego serca. Patrząc w niebo, spostrzegamy gwiazdy wychodzące zza chmur. To w nich zapisana jest przyszłość, to one pamiętają o przeszłości. A co z teraźniejszością? Rozglądamy się po zadymionym, brudnym pokoju. Przewrócone krzesło, rozlana kawa, wkurwiające wskazówki tego jebanego zegarka. Wszystko doprowadza nas do szału. Wychodzimy z tego niezdrowego miejsca zostawiając otwarte drzwi. /roobaaczeek_xdd
|
|
 |
CZ.1Każdy ma w życiu chwile, w których jedyne czego pragnie, to zamknięcie oczu, wzięcie głębszego oddechu i oddalenie się w swój własny świat. Świat taki, jaki sobie wymarzył. Bez zmartwień, bólu, złości. Bez podziału ludzi na lepszych i gorszych, bez patowych sytuacji, bez chorób, bez konfliktów, bez nienawiści, bez słów. Żeby wszystko było takie proste, poukładane. Rodzimy się z dziesiątką Apgara, uczymy chodzić, mówić, pisać. Mamy cudowne dzieciństwo. Wszystko jest takie łatwe i beztroskie. Później dorastamy, poznajemy najlepszych przyjaciół, przeżywamy wielką miłość. W między czasie osiągamy sukcesy w szkole, znajdujemy satysfakcjonującą pracę. Bierzemy ślub, wyprawiamy ogromne wesele. Na świat przychodzi wymarzone dopełnienie naszej spokojnej egzystencji - dziecko. Idealnie radzimy sobie z wychowywaniem naszej pociechy, więc decydujemy się na następne, które mnoży naszą miłość. Jesteśmy szczęśliwi, trwamy w miłości i wzajemnym zrozumieniu. Jest tak, jak być miało./roobaaczeek_xdd
|
|
 |
Nigdy nie pozwól twojej szkole stanąć na drodze twojej edukacji. /Mark Twain
|
|
 |
Gdzie jesteś, kiedy opadam z sił? Kiedy moje serce rozpada się na miliony małych kawałków, a ja ostatkami sił schylam się na podłogę by pozbierać je w jedność i umieścić w odpowiednim miejscu? Gdzie jesteś, kiedy szukam Twojej dłoni po omacku z nadzieją, że Twój dotyk uspokoi moje niespokojne myśli dotyczące braku Ciebie obok? Gdzie jesteś, gdy samotnie spaceruję z głową uniesioną w niebo, kiedy natrętnie szukam naszej gwiazdy, którą nazwałem Twoim imieniem, która towarzyszyła nam każdego wspólnego wieczoru? Gdzie jesteś? Przecież miałaś być obok mnie, trzymać moją dłoń i wtulać się w moje ramiona, kiedy przyjdzie chłodna noc. Mieliśmy trwać przy sobie, a teraz nasze serca zgubiły się gdzieś w chaosie codzienności. Zgubiły się gdzieś pomiędzy niewypowiedzianymi słowami, i nadmiarem słów niepotrzebnych. Zgubiły się gdzieś w naszych umysłach, gdzie ja nieusilnie szukam Ciebie, ale wciąż jestem zbyt daleko, by złapać Twoją dłoń i zatrzymać przy sobie na zawsze. / mr.lonely
|
|
 |
Kiedy popadałem w głęboką melancholię, taką bez końca, kiedy cierpiała cała dusza i ciało, patrzyłem w jakiś niekreślony punkt, lub przez pryzmat czegoś, czułem jak powoli zaczyna rozklejać mi się mózg. Czułem jakby powoli odpadała mi każda część ciała, a kości w jednym momencie zaczynały pękać. Czułem jak z moich żył upływa krew, tak bliska sercu. Trzymając ręce w kieszeniach, lub w trzęsących się dłoniach trzymając niedopałek papierosa kląłem siebie w myślach, że poddałem się miłości, która sprowadziła mnie do punktu wyjścia. Poddałem się miłości, która zaczęła mnie powoli zabijać. Poddałem się miłości, która sprawiła mi cierpienie tak ogromne, że dziś nie wiem, kim jestem i czy w ogóle jestem. / mr.lonely
|
|
|
|