 |
|
Szczerze mówiąc zdziwiło mnie to, że większość osób uznała samobójstwo za odwagę. Sama mam w sumie problem z określeniem się na ten temat. Rzeczywiście , trzeba być odważnym człowiekiem żeby skoczyć z mostu , podciąć sobie żyły czy połknąć garść tabletek. Przede wszystkim jak zdesperowanym i skrzywdzonym przez życie trzeba być, żeby posuną się do tak ostatecznych działań. Ale moim zdaniem trzeba mieć dużo więcej siły żeby stawiać codzienności i z podniesioną głową pokonywać problemy. Mimo, że czasami wiemy , że to i tak nic nie zmieni. Że już nigdy nie będzie dobrze . dlatego wg mnie dużo więcej odwagi trzeba mieć aby żyć na tym chorym świecie. | tryagain
|
|
 |
|
Wiesz kim jest przyjaciel? Przyjaciel to ktoś do kogo możesz zadzwonić o trzeciej nad ranem i wkurwiać na cały świat, a on chociaż jest kurewsko śpiący wysłucha Cię i powie, żebyś nie przejmował się tym chujowym światem, odłoży słuchawkę a za 10 minut stanie w Twoich drzwiach i zapyta: "to komu idziemy wpierdolić ?" [ chill.out ]
|
|
 |
|
i wzięło mnie dzisiaj na te pieprzone sentymenty . powspominam sobie dawne chwile przez chwile. [ stryczu ]
|
|
 |
|
zero kontaktu. chyba coś się wypala.
|
|
 |
|
ludy ruszcie dupy i pomóżcie ! xd
|
|
 |
|
"ej no" czyli "nie obrażaj się.." .
|
|
 |
|
nie śpię, bo pilnuję internetu .
|
|
 |
|
████░█████░░███░░████░░░░██░░░███░░█████░░██░░ █░░░░░░█░░░█░░░█░█░░░█░░█░░█░█░░░█░░░█░░░█░░█░ ████░░░█░░░█░░░█░████░░░████░█░░░░░░░█░░░████░ ░░░█░░░█░░░█░░░█░█░░░░░░█░░█░█░░░█░░░█░░░█░░█░ ████░░░█░░░░███░░█░░░░░░█░░█░░███░░░░█░░░█░░█░
|
|
 |
|
wszyscy są tacy zabawni, a ja nie wiem o czym oni do mnie pierdolą .
|
|
 |
|
` Jak długo boli ból . ?
|
|
 |
|
Popatrzyła w jego beznamiętne źrenice, a jej serce stanęło. nie mogła zrozumieć swoich uczuć w stronę kogoś takiego jak on. kogoś bez serca, kto traktował ją jak nikogo. poniżał. on był dla niej wszystkim. ona dla niego nikim. wyciągnęła delikatnie dłonie ku jego twarzy i delikatnie przejechała opuszkiem palca po jego wardze. gwałtownie się odsunął patrząc na nią, jak na jakąś desperatkę. - co ty sobie wyobrażasz? - wykrzyczał. - spuściła wzrok, biorąc do dłoni papierosa. - przecież wiesz, że mam inną. to ona jest dla mnie wszystkim. - wyszeptał. - zmierzyła go wzrokiem i wybuchła spazmatycznym płaczem z niemocy. chwycił ją za rękę i delikatnie mierzwiąc jej splątane loki dłonią, pochylił się nad nią i wyszeptał ciche - 'wybacz'. wyszedł poirytowany całą sytuacją, pozostawiając ją samej sobie. nalała kieliszek czerwonego wina i usiadła na tarasie. popijając duszkiem napój zaczęła się szyderczo śmiać z niedowierzaniem o własnej naiwności i złudnej nadziei.
|
|
|
|