 |
"Nigdy chyba nie zdarzyło mi się tak nie radzić sobie w życiu. To ponad moje siły, nie potrafię wziąć się w garść. Ja już nie chcę wziąć się w garść. Ja naprawdę uderzyłam o dno. Jestem tam, gdzie nie potrafię nawet się smucić. Jestem skazana na odliczanie godzin do wyjazdu z tego wstrętnego miejsca. Dni mijają mi, jakbym siedziała w jakiejś poczekalni. Tylko nie wiem, na co czekam. I nie chcę wiedzieć."
|
|
 |
"Podziwiam go. Podziwiam jego zaangażowanie, czyny, traktowanie mnie. Doceniam, że mimo tego wszystkiego co już się wydarzyło, o czym wie - ciągle jest obok."
|
|
 |
nie ma słów by opisać jak czuje się człowiek, który wszystko stracił, który na nic nie czeka, nic nie czuje, nie kocha, który jest uwięziony między przeszłością, a przyszłością, lecz nie zamieszany w teraźniejszość. nie ma słów, by wyrazić, jak można się na kimś zawieść, jak bardzo zbłądzić mając przy tym szeroko otwarte oczy. nie ma nikogo i niczego, co mogłoby być tak dobre, by to wyrazić. / niechcechciec
|
|
 |
Jakie ma znaczenie to, że chcę zostać, skoro wiesz, że muszę odejść? /esperer
|
|
 |
Znajdź w życiu to co kochasz i daj się temu zabić..
|
|
 |
Od każdego dna można się odbić, a od każdego gówna można wytrzeć buty.
|
|
 |
Szukam miłości takiej prawdziwej, niewygodnej, absurdalnej, spalającej, takiej, bez której nie można żyć
|
|
 |
Muszę pogodzić się z tym, że są kobiety ode mnie lepsze. Nigdy nie będę miała pięknych włosów, a białą bluzkę zawsze poplamię. Taka już jestem.
|
|
 |
Byłam wściekła… Nie na niego, na siebie. To ja byłam sadystką. On dzierżył bat, ale to ja siebie związałam. Przywiązałam się do faceta, który za nic nie chciał się wiązać..
|
|
 |
W drodze do domu zastanawiałam się czemu ludzie samotni czują się jak trędowaci? Czy w restauracjach niedługo pojawią się osobne miejsca dla samotnych? I wtedy przeraziłam się, że może to ja udaję. Może przez tyle lat udawałam sama przed sobą, że jestem szczęśliwa?..
|
|
 |
Przy tej okazji wymyśliłam pierwszą zasadę zerwania: zniszcz wszystkie fotki, na których on jest seksowny, a ty szczęśliwa.Zasada zerwania numer dwa: kłam. Lepsze to niż wyznać, że to ze względu na byłego faceta umówiłaś się z dresiarzem i kupiłaś nowe buty na kredyt. Zasada zerwania numer trzy: nie przestawaj o nim myśleć ani na chwilę, bo gdy przestaniesz, zaraz go spotkasz..
|
|
 |
Nie odezwę się pierwsza. Jeśli do mnie więcej nie zadzwoni, będę go czule wspominać – jako dupka.
|
|
|
|