 |
- dlaczego mam wrażenie, że wywrócisz moje życie do góry nogami?
- trochę bałaganu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
|
|
 |
"[...] Zazdroszczę Ci, bo domyślam się, że Ty się z tym uporałeś. I wybaczam Ci, że nie chcesz do tego wracać, bo przecież byś choć raz do mnie napisał. Nie zmuszam Cię. Nie pisz. Nie chcę A może i mnie przyjdzie łatwiej skończyć z tym pisaniem do Ciebie. Powiedz tylko, czy kochałeś mnie tak, jak ja kochałam Ciebie. Zresztą, skąd możesz wiedzieć jak Cię kochałam i nadal kocham. Niemożliwe, żebyś wiedział, nie zna się drugiego człowieka, każdy zna jedynie samego siebie, jeśli chce znać. Powiem Ci tylko, że świat nie istniał dla mnie poza Tobą, chociaż to niewiele mówi."
|
|
 |
"...Całą noc przewracał się w łóżku, myśląc o niej. Ponieważ ona przez całą noc robiła to samo, można było prawie uznać, że spędzili ją razem."
|
|
 |
“Chcę się Tobą opiekować, ale i być zaopiekowana, tak jak chcę się budzić z Tobą, ale i razem z Tobą nie móc zasnąć.”
|
|
 |
“ Ja się czuję bardzo bezpiecznie, jak jestem sam. Najwięcej. Bardzo mi jest dobrze ze sobą samemu. Ja od razu powiem temu, który mnie odkryje, żeby się na mnie nie gniewał, jak sobie będę odchodził trochę co jakiś czas. ”
|
|
 |
Zastanawiam się jak długo można czekać, aż on się odezwie. Dzień? Dwa? Rok? Nie wiem, mogę czekać całe życie, a on i tak pewnie pierwszy tego nie zrobi. Nie wiem, po której stronie leży wina, ale jak będzie Ci lżej mogę ją zwalić na siebie. Doszłam do wniosku, że nie można się ciągle użalać nad sobą tylko wziąć dupę w kroki i działać, odzywając się pierwsza, i zaproponować spotkanie. Kiedy już go zobaczę wykrzyczę mu w twarz jak bardzo mi na Nim zależało i każdy dzień bez Niego był straconym. Wiem, że wtedy zmiękniesz pewnie mnie przytulisz, a ja zrobię z siebie totalną idiotkę pytając się czy będziemy razem. I tu się rzuca pytanie, czy się zgodzisz, znam Cię tak bardzo dobrze, ale nie wiem czy twoja duma pozwoli Ci się zgodzić, bardzo w to wątpie, skoro jest silniejsza i nie pozwala Ci się do mnie odezwać./riskante
|
|
 |
nigdy nie wierzyłam, że miłość może przeminić się w nienawiść. a jednak, stało się. wszystkie te sytuacje, łzy, widoki, które musiałam znosić stworzyły jakąś dziwną pustkę, w której na dobre zagościło obrzydzenie i niechęć. wiem, ze to po części moja wina, bo przecież milion razy dziennie wmawiałam sobie, że już nic do ciebie nie czuję i że nigdy już nie pozwolę ci mnie skrzywdzić. za dużo widziałam, za dużo przeżyłam, za dużo czułam, by móc pozwolić sobie na dalszą naiwność. zwalczałam to wszystkimi sposobami, które znałam, i proszę stało się. uczucia popadły w kolejną skrajność, ale o dziwo nie jest mi żal. nie wiem, może to ta pewność, daje mi poczucie upragnionego spokoju, pewność, że nie wrócisz, a nawet jeśli, to moje serce będzie na to wystarczająco odporne. / niechcechciec
|
|
 |
Miałem ochotę przestać istnieć. Nie, nie popełnić samobójstwo, nie umrzeć ale przestać istnieć. Zamienić się w nic.
|
|
 |
To takie straszne, ile tak naprawdę można na kogoś czekać.
|
|
 |
w takie dni jak ten, otulona ciepłym kocem, wspominam tamte lata, gdy byłeś blisko. nigdy nie byliśmy parą, ale łączyło nas coś więcej niż przyjaźń. przypominam sobie jak bardzo mnie wtedy kochałeś, i wiesz, chyba nikt nigdy nie kochał mnie bardziej. czasem myślę, że nikogo takiego już nigdy nie będzie, bo nigdy nie czułam niczego tak mocno od drugiej osoby, jak wtedy od ciebie. i chyba do końca życia będę wielbić i wywyższać tą miłość, która była poświęcona każdej części mojego ciała. na zawsze też będę ci za nią niesamowicie wdzięczna, bo przecież tylko ty streściłeś w mojej osobie swój cały świat. a to przecież niesamowicie dużo. pamiętam jak dziś, te wszystkie nasze wiadomości i kłótnie, radości i zwątpienia. byłam wtedy częścią innego świata, a mimo to dostrzegłeś mnie i pokochałeś. nigdy nie krytykowałeś moich postanowień, po prostu byłeś. i wiesz, w takie dni jak ten, chciałabym żebyś był, znowu, jak kiedyś./ niechcechciec
|
|
 |
"Postanowiłem zostać w łóżku do południa. Może do tego czasu szlag trafi połowę świata i życie będzie o połowę lżejsze."
|
|
|
|