|
ja tylko znów chcę cię mieć przy sobie
|
|
|
przypomnij mi o naszej miłosci, już mnie to nie zaboli.
|
|
|
Nie potrafię określic czemu nie wyobrażam sobie życia u Jego boku. Nie mam żadnego dobrego argumentu, by wyjaśnic moje chore uczucia. Po prostu nie było pierdolnięcia, tyle.
|
|
|
Nie powiem, że do końca jest okej, ale jest lepiej. Zdecydowanie. Czasami tylko zasypiam przy setce wspomień związanymi z Jego osobą, bywa, że mam przed oczami tą buźkę, która podejrzewam do dziś potrafiłaby wywołac uśmiech na mojej twarzy jednym spojrzeniem. Nie próbuję już oszukiwac samej siebie. Czasami zatęsknie.
|
|
|
Znosiłam Twoje humorki, fochy i sceny zazdrości. Ale nie znosię myśli, że odszedłeś zostawaijąc mnie tutaj z tysiącami chrych myśli w mojej głowie i ludźmi przypominającymi mi o Tobie na każdym kroku.
|
|
|
Zdążyłam przyzwyczaic się do tego jaki On jest. Zaakcpeptowałam Jego chore wady i popierdolony charater. I co najważniejsze- zdałam sobie sprawę, że nikt nigdy nie dał mi tyle szczęścia i zapewne nie da, bo to z nim chcę spędzic resztę życia, a nawet więcej.
|
|
|
Potrzebuję wyjasnień, nici porozumienia, potrzebuję wiedzieć czemu nie jesteśmy teraz w tym samym miejscu, z tym samym uczuciem i chęcią powiedzienia sobie wszystkiego.
|
|
|
Przejebane wmawiać tak sobie, że ma się wyjebane, gdy zamykając powieki masz przed oczami Jego mordkę. Uśmiechniętą, wkurwioną, nie ważne. Widzisz Go.
|
|
|
Z niewidomych przyczyn nie gadamy, nie śmiejemy się już razem i nie kłócimy się każdego dnia. Z niewiadomych przyczyn nie umiemy robić tego z kimkolwiek innym.
|
|
|
Mogłabym wygarnąc mu jakim jest palantem, ale zrób to, gdy widzisz Jego przepełnione miłością oczy.
|
|
|
Niegdy nie było nas, ale od zawsze byłam Twoja.
|
|
|
I chocbys nie wiadomo jak starała się zapomiec, mówiła, że masz wyjebane, że poradzisz sobie bez tych codziennych spotkan, chocbys nie wiadomo ile pięknych chwil przeżyła, jednak Ci czegoś brakuje i czekasz. czekasz, aż na wyświetlaczu Twojego telefonu wyświetli się Jego numer, nie pierol, że nie. tęsknisz.
|
|
|
|