 |
Był marzeniem każdej dziewczyny, pragnieniem każdych kobiecych zmysłów, pobudzał wyobraźnię i napawał szczęściem każdą która go poznała.Przy nim nawet mecz był ciekawy,a gorzka herbata od razu nabierała słodkiego smaku.Pokochałam go jednak wtedy, gdy juz przestał patrzeć na mnie w ten sam sposób jak na początu, gdy bez czułości dotykał mego ciała i bez żadnych emocji składał swój pocałunek na moich wargach.Odszedł.Zniknął, rozpłynął się dla mnie w powietrzu.Nie mam złudzeń, nie mam nadziei.Wiem,że to koniec,lecz boję się..Boję się pokochać innego,boję sie znów zaufać i się oddać, boję się,że akurat wtedy, gdy będę próbowała ułożyć sobie na nowo życie to on znowu pojawi sie na mojej drodze.Rozwali wszystko..Wszystkie fundamenty, które próbowałam sama postawić,bez niego,ale z pomoca innego.. || pozorna
|
|
 |
Powiedział, że jutro mnie przytuli, że dla niego to żaden problem. Myśle, że jednak wie ile dla mnie znaczy taki gest. Boje się.. Tego jak na to zareaguje, co powiem, czy cokolwiek powiem.. W głębi duszy mam nadzieje, że może uda mi sie wydukać coś sensownego, coś co go zaintryguje, co sprawi, że będzie chciał więcej. Mam nadzieje, że może jednak przytulając mnie zakocha sie w moim zapachu, zakocha sie we mnie. Ale tak naprawde jedyne czego chce to, żeby poczuł jak bije mi przy nim serce. Jak szaleje od samej jego bliskości, boje sie jak nigdy.
|
|
 |
Człowieku. Czy Ty rozumiesz, ze nie umiem bez Ciebie spać? Gdy Cie nie ma obok, cierpię na bezsenność.
|
|
 |
Kocham Cię całym sercem, jestem Tylko dla Ciebie a Ty tylko dla mnie, kocham jedynie Ciebie, uwielbiam ogrzewać Twe zmarznięte ciało i rozpływać się w Twych wargach, szepcząc przy Tym jakie to szczęście mieć Ciebie na własność :*
|
|
 |
Utop się w endorfinach i kochaj, jak tylko dziewczyna potrafi kochać, gdy zaczyna się dżihad.
|
|
 |
Twój uśmiech rozpierdala system. ;D
|
|
 |
Opuszkami palców otarłam łzy z policzków,które jak na złość nie chciały przestać lecieć.Jedne zasychały tylko po to,aby po chwili pojawiły się kolejne.Zaparzyłam herbate i usiadłam na drewnianym parapecie wspominając to co było,co odeszło.Nie wiem ile czasu minęło,nie wiem ile miesięcy przeniosłam się wstecz,ale gdy wzięłam kubek w dłonie herbata była zimna,a dłonie lodowate.Wspomnienia bolą,ale nie żałuję.Nie żałuję żadnej z chwili z Nim spędzonej,żadnego dotyku,żadnego pocałunku.To On naczył mnie kochac,to On nauczył mnie miłości..I niestety nauczył mnie cierpienia.Nauczył mnie jak udawać śmiech i jak powstrzymywać łzy przy innych.Jak cierpieć w samotności nie zadręczając tym innych..Mimo tego nie żałuję.Kocham,tęsknie,pragnę.Pragnę być z kimś kto mnie nie chce,kogoś kto wyrwał mi kawałek serca pozostawiajac wielką ranę,mimo to czekam..Czekam,aż stanie u progu moich drzwi i powie,że żałuję,ze kocha..-No cóż..pomarzyć zawsze można-powiedziałąm na głos ocierając kolejna łzę.. ||pozorna
|
|
 |
Gdy dziś na mnie patrzyłeś.. Widziałam w Twoich tęczówkach uśmiech.. Twoje oczy mówiły mi, że będzie dobrze. Krzyczały bym o Ciebie walczyła.. Cała nadzieja na lepsze jutro, na naszą przyszłość zniknęła gdy tylko przeszedłeś obok mnie z obojętnością.. Nienawidzę Cię kochać, rozumiesz?
|
|
 |
Chciałabym byś kiedyś stanął naprzeciw mnie , złapał mnie mocno za nadgarstki i wyszeptał ' tęsknię ' . Byś choć raz to ty usiadł na łóżku zalany łzami i dochodził do wniosku, że cholernie kogoś Ci brak. Chciałabym widzieć Cię na ulicy załamanego , smutnego , samotnego. Chciałabym żebyś to Ty dał mi w końcu powody bym mogła wrócić.
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
najgorsze , są chwilę , gdy przestajesz być silny. kiedy rozumiesz , że nie masz szans zwyciężyć , chociaż do tej pory byłeś przekonany, że Ci się uda . gdy siedząc na parapecie , z papierosem w ręku , patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno , zdajesz sobie sprawę , że nie masz nic . gdy każdą piosenką przypomina , Ci o tym , że do niczego nie dążysz . . . najgorsze , są chwilę , kiedy wolisz , umrzeć , niż żyć .
|
|
|
|