Powiedział, że jutro mnie przytuli, że dla niego to żaden problem. Myśle, że jednak wie ile dla mnie znaczy taki gest. Boje się.. Tego jak na to zareaguje, co powiem, czy cokolwiek powiem.. W głębi duszy mam nadzieje, że może uda mi sie wydukać coś sensownego, coś co go zaintryguje, co sprawi, że będzie chciał więcej. Mam nadzieje, że może jednak przytulając mnie zakocha sie w moim zapachu, zakocha sie we mnie. Ale tak naprawde jedyne czego chce to, żeby poczuł jak bije mi przy nim serce. Jak szaleje od samej jego bliskości, boje sie jak nigdy.
|