 |
|
Chyba za często bywam zbyt zimna, choć podobno mam coś czego nie ma nikt inny
|
|
 |
|
no co ? nie trafiam lamusom w gusta ? mówią, że jestem głupia, tępa, pusta ? chuj im głęboko w usta, niech chuje same spojrzą w lustra.
|
|
 |
|
kochał dziewczynę prawdziwie tak mocno toksyczną, że kiedy szła ulicą w okół więdło wszystko
|
|
 |
|
Czas pustoszy wspomnienia i pustoszy szczęście. Zmiany? Niekoniecznie na lepsze."
|
|
 |
|
Niszczyliśmy to sprawnie, ale wszystko ma być na mnie.
|
|
 |
|
Nie jestem prorokiem lecz wiem, że pójdziesz bokiem. Znów mijam Cię pod blokiem, gdy obcinasz mnie z okien.
|
|
 |
|
Nie mogę liczyć choć kiedyś powiedziałeś mi, że w każdej chwili mogę podnieść krzyk. Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz. Wymażesz żal, pustkę mą wypełnisz.
|
|
 |
|
Obiecaliśmy sobie nawzajem, jeszcze kiedy nie udawaliśmy że się nieznamy, że co by się nie stało będę mogła na ciebie liczyć. Że zawsze będę mogła odezwać się, no nie wiem, tak zwyczajnie. Po nic, po prostu, bez powodu. Zapomniałam tylko, że kiedy cię poznałam już byłeś kłamcą - a kłamca, jaki by nie był, zawsze kłamie. Idąc tym tropem dopiero zrozumiałam, że wszystkie twoje obietnice też były kłamstwem. Cholera. Niczego nie mogłabym ci zazdrościć, prócz tego jak potrafisz ludzi wprowadzać w błędy. Robiłeś to perfekcyjnie - gratuluję, naprawdę. / dobrypapieros
|
|
 |
|
Czy można kochać po to aby potem nienawidzić? I rzucać w siebie błoto wcześniej razem tydzień w tydzień.
|
|
 |
|
Mam nadzieje, że miło było Ci się mną bawić. Nie dziw się teraz, że mam Cię za nic.
|
|
 |
|
Nawet jak śpisz musisz trzymać wartę, jedno oko przymknięte, drugie pół otwarte. / Pih
|
|
 |
|
Siedzę i wspominam, kiedy było serio fajnie. Te momenty nie powrócą, więc wypijmy teraz za nie.
|
|
|
|