 |
upadłam, bo nie miał mnie kto utrzymać gdy tego potrzebowałam.
|
|
 |
Jeden dzień dał mi wiarę, że może być lepiej. Kolejny odebrał nadzieje. Samotność. Cisza. Ciemność. I tylko moje myśli zaburzające spokój.
|
|
 |
Powiedz, jak to jest, że boisz się życia bez niego, ale jeszcze bardziej tego, że będziesz kochac go wiecznie. ? / deestinyx33
|
|
 |
I wszyscy powtarzają "takie jest życie" i nikt nie pamięta, że życie jest takie, jakie sami zbudujemy.
|
|
 |
I te wszystkie myśli nie pozwalają mi normalnie żyć. Płaczę, tracąc oddech. Mimo zimnego serca, ciało mam gorące. Uciekam. Ja znowu uciekam. Nic nie umiem poradzić na to, że jestem tchórzem. Szukam pomocy, ale jej nie chce. Odchodzę. Wszystko się miesza. Nie potrafię oddzielić uczuć i myśli. Jestem sama. Chyba przywykam do tego. Do tego trzeba się przyzwyczaić. Wszyscy odchodzą. Zostajemy sami.
|
|
 |
Wystarczyło, że straciłam Cię z oczu, a tęsknota przyszła sama, od razu.
|
|
 |
Pociąg odjeżdżał razem z Nią. Po raz kolejny.
|
|
 |
Przychodź do mnie we śnie. Każdej nocy. Proszę.
|
|
 |
I ta cholerna niepewność co do daty kolejnego spotkania.
|
|
 |
A teraz znów będę zasypiać i budzić się sama. Znów będziesz daleko.
|
|
 |
6:30. Otwieram oczy i widzę Ją leżącą obok. Śpi tak słodko. Buzia sama mi się uśmiecha na myśl, że jest moja. Całuję Ją w policzek i wstaję żeby naszykować się do szkoły. Przed samym wyjściem kładę się jeszcze obok Niej, przytulam i czuję jak Ona przebudza się, odwzajemniając to. Nie mogę się od Niej odkleić. Jest taka wspaniała. Jednak czas iść. Z bólem serca wstaję, kolejny raz całuję Ją i wychodzę. Wyobrażam sobie jakby było cudownie, gdybyśmy mieszkały razem. Tak pięknie mogłabym zaczynać każdy dzień.
|
|
 |
Myślę o Niej w każdej chwili swojego życia. Jest moim aniołem. Kocham Ją. Po prostu.
|
|
|
|