6:30. Otwieram oczy i widzę Ją leżącą obok. Śpi tak słodko. Buzia sama mi się uśmiecha na myśl, że jest moja. Całuję Ją w policzek i wstaję żeby naszykować się do szkoły. Przed samym wyjściem kładę się jeszcze obok Niej, przytulam i czuję jak Ona przebudza się, odwzajemniając to. Nie mogę się od Niej odkleić. Jest taka wspaniała. Jednak czas iść. Z bólem serca wstaję, kolejny raz całuję Ją i wychodzę. Wyobrażam sobie jakby było cudownie, gdybyśmy mieszkały razem. Tak pięknie mogłabym zaczynać każdy dzień.
|