 |
"Nie doceniliśmy tego, co mieliśmy."
|
|
 |
I niby wszystko jest w porządku , niby zasypiam i niby się nie przejmuję . | dzyndzel
|
|
 |
Tak trudno z dnia na dzień odsunąć dawne zwyczaje. Tak ciężko zasypiać ze świadomością, że perfekcyjnie wszystko jebię. Źle się czuję, kiedy siedzę na facebooku i widząc zieloną kropkę przy Twoim nazwisku, nie wyświetla mi się nowe okienko z wiadomością od Ciebie. Boli mnie serce, gdy stojąc razem z przyjaciółmi, którzy po dłuższej przerwie witają się namiętnym pocałunkiem ze swoimi dziewczynami, tylko my stoimy wpatrując się gdzieś w dal, udając, że mamy to w dupie. Wiesz, że my też mogliśmy tak wyglądać? Że też mogliśmy się witać godzinami i nigdy się nie żegnać. Mieliśmy to w zasięgu ręki, co poszło nie tak? Najgorsza jest świadomość, że muszę pokazać teraz klasę. Klasę, której za cholere nie mogę w sobie znaleźć, bo za każdym razem chcę Cię przytulić i usłyszeć zapewnienie, że już będzie wszystko okej. Ale nic nie będzie okej. Nic zupełnie, dopóki nie wyleczę się z tej chorej miłości, która mnie niszczy. / believe.me
|
|
 |
Widząc przyjaciela z dziewczyną, mam nas przed oczami. Gdybym nie widziała twarzy, tylko pewien urywek z ich życia i miałabym zgadnąć kto na nim jest, masz moje słowo - powiedziałabym, że to my. Nie zawahałabym się, byłeś dla mnie tak samo dobry. Zazdroszczę im, że są tak inteligentni, że nie jebią swojego związku przez pierdoły. My tego nie potrafiliśmy. Spieprzyliśmy coś, co mogło być piękne. Żałujesz czasem? Chociaż przez chwile, zamykając oczy wieczorem. Przemknie Ci przez myśl moja osoba? Obok Ciebie? Na Twoich kolanach? W Twoich ramionach? Gdziekolwiek... Pamiętasz jeszcze mnie w ogóle? To nie tak miało wyglądać, właśnie tego się obawialiśmy, pamiętasz? Jesteśmy mistrzami. Mistrzami w jebaniu najpiękniejszych chwili. Jakoś nie jestem z tego dumna. / believe.me
|
|
 |
Niewyobrażalnie mocno się zaangażowałam. Każdego dnia odliczałam godziny do spotkania, do Twojego dotyku, nawet przypadkowego. Pamiętam każdą naszą rozmowę, każde dotknięcie talii, każde objęcie, pocałunki. Wszystko jest w mojej pamięci, jakby to było wczoraj. I gdybym wiedziała, że tamten wieczór jest naszym ostatnim, gdybym tylko miała świadomość, że zniszczymy wszystko na następny dzień, gdybym chociaż miała jakieś przeczucie, gdybym to wszystko mogła przewidzieć... Gdybym wiedziała, gdybym mogła cofnąć czas... Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym to wszystko naprawić, żeby było jak kiedyś. Nie musimy być razem, ale nasza przyjaźń - co z nią? Potrzebuję Cię, przecież tylko Ty potrafisz rozwiązać każdy mój problem, a od tygodnia nie mogę niczego ogarnąć, bo Ciebie nie ma. Czy tak będzie wyglądać moje życie? Jak sobie radziłam bez Ciebie? / believe.me
|
|
 |
Nikt od tygodnia nie zapytał jak się czuję, czy daję radę, czy czegoś przypadkiem nie potrzebuję. Nikt nie poruszył Twojego tematu, od tygodnia nie usłyszałam Twojego imienia wypowiedzianego przez kogoś innego. Każdy myśli, że dalej cierpię, że sobie nie radzę, ale dobrze wiedzą, że ja i tak powiem, że wszystko okej. Ale nie kłamię. Naprawdę jest okej, nic mi nie jest, czasem tylko przypomnę sobie jakim jesteś chujem, ale nic poza tym. Nie mdleję na Twój widok, jesteś mi zupełnie obojętny. I tak jest chyba lepiej, kiedyś nie mogłam opanować bicia serca, dziś jest już wszystko w porządku. Ale chcę, żebyś o czymś wiedział. Zrobię wszystko, żebyś powiedział "żałuję, że ją straciłem". Lecz będzie już za późno, wybacz. Mimo to, chcę mieć tą satysfakcję, że cierpisz. Pierwszy raz będziesz nieszczęśliwy i to przeze mnie. / believe.me
|
|
 |
Dziwnie jest, kiedy wieczorami myślę o swoim życiu. O tym jak się zmieniłam, jak wszystko jest zupełnie inne. Mam totalnie wyjebane na wszystko. Jeśli ktoś powie 'mam flaszkę', to chociaż by był na drugim końcu miasta, ja wsiadam w pierwszy autobus. Kiedy pada jedno hasło - impreza, ja piszę się pierwsza. Zwykłe spotkanie ze znajomymi łączy się ze wspólnym piciem. Nowe znajomości, niekontrolowane przygody z nowymi kolegami. Nie lubiłeś tego, tak? To w takim razie pierdol się, właśnie tak będzie wyglądać moje życie, nikt mnie nie będzie ograniczał, nie Ty. / bleieve.me
|
|
 |
Myślisz, że umieram z tęsknoty? Że nie jestem w stanie sobie poradzić, że to wszystko mnie przytłacza? Schlebiasz sobie. Wiesz kiedy umierałam? Jak leżałam w szpitalu i każdego rana na obchodzie lekarze tylko kręcili głową i zwiększali dawki steryd i antybiotyków. Jak nikt nie chciał mi powiedzieć jak źle jest ze mną, mimo, że czułam jakbym miała się staczać na dno, kiedy robiłam kolejny krok. Każda kolejna noc była męczarnią. I Ty się stawiasz ponad to? Bardziej cierpiałam jak wybiłam kolejnego palca, jak zwichnęłam nadgarstek, nawet nowy siniak sprawiał mi więcej bólu. A Ty? Proszę Cię, już dawno zapomniałam. / believe.me
|
|
 |
"Czy tęskniłabyś za mną, gdybym wyszedł i nie wrócił? Gdybyś nie mogła mnie znaleźć wśród innych ludzi? Wśród twarzy, wśród dłoni, wśród osób, jak szybko byś zapomniała, jaki mam kolor oczu, jaki mam odcień włosów, jak szybko bije mi serce? Gdybyś miała mnie nie zobaczyć, co zrobiłabyś w przed dzień? Co byś mi powiedziała, kiedy bym zakładał kurtkę? Byś pocałowała w usta mnie z nadzieją, że wrócę? Przecież zawsze wracam, nawet z najdalszych podróży, ale ta niespodziewanie mogłaby się przedłużyć. Mogłaby, przecież nie chciałbym, my nie mamy wpływu na życie, życie na nas ma wpływ. Zostawiłbym niedopitą zieloną herbatę, zimnego tosta, zimne serce, w którym czuje się straty."
|
|
 |
Na mojej dzielnicy chodzę z podniesioną głową, w wielu ludziach budzę respekt .
|
|
 |
Milczenie boli, ale nie wiem co powiedzieć .
|
|
 |
Tylko proszę, nie mieszaj mi teraz w głowie, nie rób tego, błagam .
|
|
|
|