 |
[2] I w końcu wstałam od stołu i chciałam Cię poszukać, a Ty właśnie wszedłeś do sali. I wtedy rzuciłam Ci się w ramiona, pamiętam, a potem znów zaczęłam świrować. I znów poszłam zapalić i zajarać, bo myślałam, że będzie mi lepiej. Ale wcale nie było, bo już wtedy uświadamiałam sobie, że zjebałam. I potem rozmawiałam z Twoim przyjacielem i jedyne o co mnie zapytał to co ze mną i z Tobą, jak nam się układa. A ja miałam łzy w oczach, bo nic się nie układało, bo znów się opiłam, bo znów straciłam Twoje zaufanie. A Ty dalej patrzyłeś jak się zatracam, jak siedzę przed stołem i opieram ręką głowę, bo już nie miałam siły. I nic nie powiedziałeś, nie mówiłeś, że obiecałam nie pić, że miałam być trzeźwa, że mieliśmy być tam razem. Nic nie powiedziałeś o tym. / believe.me
|
|
 |
[3] Ale ciągle mówiłeś, pamiętam, ale nie jestem pewna co. Przepraszam, że za każdym razem, gdy podnosiłeś mój podbródek, tak żebym widziała Twoją twarz, ja odwracałam wzrok. Przepraszam, ale nie chciałam patrzeć w Twoje oczy. Zbyt wiele żalu i smutku w nich było, naprawdę przepraszam. A najgorsze, że nawet wtedy wiedziałam, że to przeze mnie. Że to wszystko moja wina. Teraz się nie dziwię, że dałeś sobie ze mną spokój, naprawdę. Nie ma sensu lokować swoich uczuć w tak bezmyślnej osobie jak ja. Ale chcę Ci teraz powiedzieć, że wiele rzeczy już zrozumiałam. I że chciałabym to naprawić. I że mi na Tobie zależy, bardzo. Daj mi szansę, ostatnią, proszę. / believe.me
|
|
 |
"Wódko, wódko uszczęśliwiasz mnie na krótko. Krótko, krótko dajesz pożyć moim smutkom. W Boże Narodzenie, kiedy procenty są w cenie. Nie ma to jak polskie święta, może powiesz, że nie?"
|
|
 |
Wiem, miałam nie jarać. Wiem, źle robię. Wiem to, naprawdę. Ale dziś, dziś mam tak kurewską ochotę się ujarać, że jestem wręcz prawie pewna, że znów to zrobię. Bo to wszystko mnie już dobija, ta gówniana sytuacja, to chujowe życie. Przecież to nie tak miało wyglądać, zupełnie nie tak. Miałeś być teraz ze mną i mnie przytulać, bo mi zimno. I całować i mówić, że kochasz. Tak właśnie miało być, więc czemu zamiast Ciebie obok stoi tylko butelka wódki, na podłodze leży paczka fajek, a na stoliku 2 jointy? No powiedz czemu, dlaczego jest tak chujowo ze mną, z jakiego powodu nie umiem się pozbierać. No powiedz, powiedz mi to prosto w twarz. Powiedz, że mnie nie kochasz, powiedz to, przecież to czuję. / believe.me
|
|
 |
Jesteśmy młodzi. Powinniśmy jarać co dzień, chodzić na imprezy i pić ile wlezie. Powinniśmy się ruchać do zatracenia. Powinniśmy całować się w deszczu, śniegu, przy blasku księżyca, przy zgaszonym świetle i na środku drogi. Powinniśmy wiedzieć, że właśnie teraz możemy zmieniać świat, możemy go budować od podstaw, to my wyznaczamy granice. A te wszystkie prawa i obowiązki? Jebać to. My pracujemy na wspomnienia, nikt nam nie wróci żadnej sekundy z upływającego wciąż życia. / believe.me
|
|
 |
Boję się. Boję się teraz, bałam się wcześniej i wciąż będę się bała. Boję się momentu, w którym sobie uświadomię, że straciłam Cię na dobre, że nigdy mi nie wybaczysz i w zasadzie to będzie koniec naszej znajomości. Boję się, że znów zrobię coś głupiego, że znów nie będę miała do końca kontroli nad swoim życiem. Boję się, że będę Cię tak kurewsko mocno potrzebować, a Ty nigdy nie przyjdziesz. Że już nigdy do mnie nie napiszesz, bo uznasz, że to nie ma sensu. Boję się, że stwierdzisz, że nie jestem nic warta. Boję się, naprawdę się boję. Najbardziej tego, że jak już w końcu zdobędę się na to, żeby powiedzieć Ci co czuję, Ty nie odwzajemnisz moich uczuć. / believe.me
|
|
 |
Już nie pamiętam, kiedy ostatnio piłam wódkę z kieliszków. Nie pamiętam, kiedy miałam więcej popity niż wódki. Nie pamiętam melanżu, na którym poprzestałabym na piwie. Nie pamiętam imprezy, gdzie nie zapaliłam papierosa. Jeden joint? Proszę Cię, nie u nas. Jeśli wódka to ze szklanki lub z gwinta. Jeśli papieros, to nigdy jeden. Jeśli piwo, to przynajmniej osiem. Naprawdę dalej mnie chcesz? Przecież ja jestem tak zniszczona, tak pojebana, tak nie ogarnięta. No proszę Cię, nie widzisz tego? / believe.me
|
|
 |
Naprawdę dziwisz się dlaczego taka jestem? Dlaczego mówię, że jest okej, a potem widzisz mnie z butelką wódki, gdzieś niedaleko klubu. Dlaczego w poniedziałek obiecuję, że już kończę z jaraniem, a im bliżej weekendu, tym więcej mam planów. Naprawdę Cię to dziwi? Naprawdę nie umiesz pojąć, czemu ja to robię? Kurde, przecież to tak proste, po prostu Cię kocham, ale za chuja Ci tego nie powiem. / believe.me
|
|
 |
"Co to jest nic? - pół litra na dwóch."
|
|
 |
To nie tak, że jest mi źle, że zadręczam się myślami, że nie wiem co robić i myślę tylko o nas. Że podnosząc kolejny kieliszek, każdy jest za Twoje zdrowie, a widząc spadającą gwiazdę jedynym marzeniem jesteś Ty. I wcale nie chcę o Tobie zapomnieć, nie chcę, żebyś umarł w mojej głowie. Ja doceniam naszą przyjaźń, naprawdę. Ale brakuje mi Twojej bliskości jaką dawałeś mi jeszcze niedawno. Tak bardzo, bardzo mi tego brakuje i żałuję, że byłam wtedy taką wredną suką. Masz prawo mnie ignorować, masz prawo powiedzieć mi wszystkie przekleństwa jakie tylko znasz, co chcesz. Bo dobrze wiem, że będziesz miał rację, zawsze masz. Kurwa, zawsze, wtedy też, mówiąc, że nigdy nie będę wierna. / believe.me
|
|
|
|