 |
czym jest miłość? nie jest deklaracją uczuć na najbliższe 10 lat już po 2 dniach związku. nie jest pokazówką przed znajomymi, by pochwalić się chłopakiem/dziewczyną. nie jest statusem na fejsie wyświetlanym w informacjach. to ufanie drugiemu człowiekowi w każdej, nawet najbardziej paranoidalnej sytuacji. to chęć dzielenia z nim łóżka i kanapek, kompromis przed telewizorem. ale to także smutek, odwaga do łez, akceptowanie ludzia najbliższego naszemu sercu z każdą jego wadą, i nauka życia z nimi, a nie zmiany na siłę. / 2rainbows.
|
|
 |
Cała jestem ubrana w twój zapach; na ciele mam odciski twoich palców. Lubię twoje dłonie, gdy je kładziesz na mnie i tulisz do siebie wszystkie moje kompleksy, niedoskonałości, troski, manie. Cudowna jedność, gdy mój wydech, a twój wdech . / net
|
|
 |
Puszki po piwach w każdym możliwym kącie domu, puste flaszki po wódce, pootwierane pudełka pizzy, jakieś kebaby, chipsy, soki i butelki czystej wody. Ubrania rzucone na stołek, porozwalane poduszki po całym domu, unoszący się dym, zapełnione popielniczki. Bletki, dużo ich, nie wiem po cholere wszystkie wyciągali. Rozwalone łóżka i każde wolne miejsce zajęte. Jakiś horror w tle, komuś chyba już odjebało, w jednym pokoju puszczony na fulla horror, w drugim na fulla muzyka, oszaleję. Tak tylko trochę brakuje mi Ciebie tutaj, bo widzę te wszystkie pary, które się całują gdzieś na kanapie, ale daję radę. I nawet się nie opiłam, widzisz, jednak się ogarniam, sama. Ale chcę iść już spać, bo ktoś właśnie puścił piosenkę, która kojarzy mi się tylko z Tobą, a ja przecież chciałam dziś sobie Ciebie wybić z głowy i znów mam łzy w oczach, ale wstaję, podchodzę i zmieniam muzykę, tańczę, alkohol przecież nie jest mi tak potrzebny, zapomnę, kiedyś na pewno. / believe.me
|
|
 |
[1] Patrzę na swoje życie, nie jest tak, jak być powinno. Siadam na zimnych schodkach, opieram głowę o mur, Boże wybacz. Przestałam się modlić już dawno, bo zaczęłam pić i ćpać i myślałam, że to jest to, czego szukałam. I wierzyłam, że imprezy pozwolą uporać się ze wszystkim, ale tak nie jest. I chyba nigdy nie będzie, bo kurde, to przez to wszystko zaczęłam się gubić. Zaczęłam zdradzać każdego faceta, z którym mogłoby mnie coś łączyć. I wiem, ranię ich, ale ja już inaczej nie potrafię. Nie umiem być stała w uczuciach i wiem, że zdradzę ich, szybko, z reguły jeszcze na tej samej imprezie, czasem czekam do rana, bo ciężko mi jest iść do domu, gdzie czekają na mnie znów wyrzuty sumienia i te jedne, jedyne wspomnienia, które mnie zabijają. I jeśli znów pomyślę, że już na tym świecie nie ma tylu osób, które kochałam, bo zabrałeś je do siebie, to tak bardzo Cię obwiniam, Boże. I kiedy znów odszedł mój kolega, nie dałam rady, naprawdę. / believe.me
|
|
 |
[2] Ja już nie dawałam wcześniej, ale teraz się rozwaliłam totalnie. I nie mów, że takie jest życie, bo ja to dobrze wiem, ale wiesz o co Cię obwiniam? Że nie dajesz mi tej siły, dzięki której dałabym sobie z tym wszystkim radę i to wszystko nie byłoby tak bardzo beznadziejne, jak jest teraz. A przede wszystkim czemu nie chcesz mi dać jego miłości? Boże, powiedz czemu, przecież widzisz, że to jedyny facet, który mógłby ogarnąć moje rozpierdolone życie na kawałki w jedną całość. Czemu nie chcesz, bym poczuła się kochana i bezpieczna w jego ramionach, przecież dobrze wiesz, że tylko tego pragnę. / believe.me
|
|
 |
Biorę torebkę, pakuję portfel, komórkę, słuchawki, jakieś tabletki, pewnie się sprzydadzą, pusty kieliszek, tak na wszelki wypadek, ah, jeszcze klucze, wracam się, ubieram płaszcz, wezmę też rękawiczki, nie wiadomo gdzie wyląduję, ogarniam jeszcze całe mieszkanie wzrokiem, chyba wszystko okej, piszę kartkę 'wrócę jutro', kładę na stole, wychodzę. Oddycham głęboko, bo już łzy chcą tak bardzo spływać po moich policzkach, ale nie, to jeszcze nie pora, muszę się powstrzymać. Idę na przystanek, wsiadam do autobusu. Wysiadam na miejscu, witam się ze znajomymi, daję kase, idą kupić wódki, w międzyczasie sobie zajaram. Przyjaciółka mówi ciągle, że nie powinnam, nawet teraz, ale to nie ma znaczenia, uśmiecham się jedynie do niej, przecież dobrze wie, że i tak zrobię, co uznam za stosowne. Nic nie ma tak wielkiego znaczenia, przecież dziś mam tylko jeden cel - najebać się, żeby zapomnieć, po raz kolejny. / believe.me
|
|
 |
Siedzę gdzieś, nie wiem jak się tam znalazłam, ale jesteś obok, przytulasz mnie i cały czas mówisz, ale boli mnie głowa, rozglądam się dookoła, jacyś znajomi, kojarzę ich, obok mojej nogi pusta flaszka. Pytasz jak się czuję, nic nie odpowiadam, uśmiecham się jedynie, Ty też, jesteś tak blisko. Ktoś chce polewać, ale ja już nie mam sił, ale nie potrafię odmówić, kurwa, nigdy nie potrafiłam, ale na szczęście jesteś Ty i mówisz za mnie 'nie', dziękuję. Patrzysz na mnie, znajomi też ciągle coś do mnie mówią, ale nie wiem, dociera do mnie tylko połowa z tego. Bierzesz mnie na kolana i tulisz i szepczesz i całujesz i to jedyne czego chcę, tylko czemu znów jestem pijana, czemu o tym wszystkim dowiaduję się dopiero na następny dzień od znajomych, czemu nic nie pamiętam, kurwa, znowu. Ale opiekowałeś się mną, dziękuję. / believe.me
|
|
 |
Chciałabym patrzeć na niego, tak jak patrzę na Ciebie. Ale on to nie Ty, nigdy nie będzie Tobą i cholera jasna to wszystko jest tak głupie, przecież dobrze wiem, że z Tobą nie mogę być, to oczywiste, ale i tak ciągle mam przed oczami Twój uśmiech i odtwarzam w pamięci wszystkie intymne sytuacje, było mi tak dobrze, jak nigdy, uwierz nigdy się tak nie czułam jak z Tobą. I cały czas każdego porównuję do Ciebie, ale nie mają szans, nawet nie wiesz ile bym dała, żebyś to Ty nimi był, ale nie jesteś, kurwa, nigdy nie będziesz. Co z tego, że wiem, że to nie ma sensu, co mi po tym, skoro nie umiem o Tobie zapomnieć, nie chcę zapominać o Twoich ustach, zapachu, dotyku, przecież to jedyne co chciałabym mieć i jedyne czego nie mogę mieć. Tak bardzo potrzebuję teraz Twoich ramion, zrozum. / believe.me
|
|
 |
Idę oblodzoną ścieżką, w ręku trzymam zapalonego już jointa, nie wiem gdzie ta droga prowadzi, nigdy tu wcześniej nie byłam, ale chyba chcę iść dalej, już mi nie zależy tak bardzo, mam przecież komórkę. Zaczyna się ciemnić, ale jebać to, mam wolne, mogę robić co chcę, jak teraz wrócę, to pewnie będę musiała jechać gdzieś do rodziny, a ja nie chcę, nie chcę się uśmiechać, kiedy tak naprawdę mam ochotę płakać. Co chwile zaciągam się jointem, wyciągam komórkę, zdjęcia, wchodzę na zdjęcia, momentalnie napływają do oczu łzy. To są Twoje zdjęcia, nigdy ich nie usunęłam, nie potrafię, siadam na jakimś drewnie, jest zimno, ale to nie ważne, bo znów jestem sama, nie wiem gdzie, nie wzięłam wódki, nie wiem czy to dobrze, a ten joint się już kończy, kurwa. Szukam po kieszeniach, są fajki, wystarczy. Tak bardzo Cię potrzebuję, już sobie nie radzę, widzisz przecież, nigdy nie chodziłam po jakiś ciemnych zaułkach, a teraz? Kurwa, bądź przy mnie, tak bardzo tego potrzebuję. / believe.me
|
|
 |
Opowiedzieć Ci jak się czułam? Kiedy dowiedziałam się, że wódka, którą kolega kupował ze mną była jego ostatnią wódką, że on już wtedy wiedział, co zrobi, miał plan, kurwa, on to wszystko wiedział i nic mi nie powiedział, nie pożegnał się, nic. Rozmawiał ze mną, o wszystkim, nawet o pogodzie, bo była chujowa, o jakiś pieprzonych sweterkach i to wszystko było tak zwyczajne, tak cholernie zwyczajne, przecież nie mogłam się domyśleć. A potem się pożegnał, tak jak zwykle pocałował w policzek, dodał 'do zobaczenia', ale przecież dobrze wiedział, że już nigdy się nie zobaczymy, więc po co mi to mówił, jezu, po co. Chcesz coś jeszcze wiedzieć? Nienawidzę go za to, co zrobił i mam nadzieję, że pomimo, że go już tutaj nie ma, czuje to. / believe.me
|
|
 |
'kłopot w naszym wieku to co?brak promocji do następnej klasy, a może kurwa nie wiem, zgubienie 20zł.jeśli to jest kłopot to pozdrawiam.co się zacznie jak ludzie pozakładają rodziny,będą mieli puste lodówki,nie będzie ich stać na opłatę rachunków,dzieci będą chore albo oni sami będą.jesteśmy zbyt młodzi na kłopoty.jak słyszę ilu ludzi narzeka to mnie chuj strzela.bo co będzie później.życiowe pizdy?zginą na pierwszym zakręcie./brat
|
|
|
|