 |
Nie do wiary, że ten idiota, którego nazywam swoim przyjacielem, bez żadnych kompleksów pakuje mi się do pokoju o 5 nad ranem i to w dodatku w sobotę, żeby mi powiedzieć, że ma ochotę na "te pyszne kremówki", które jedliśmy z pół roku temu. Boże, z kim ja się zadaje! / believe.me
|
|
 |
po co jesteś mi potrzebny skoro bez ciebie było mi tak dobrze .
|
|
 |
nie chcę ale i tak pewnie do Ciebie wrócę .
|
|
 |
czasami lepiej zrobić coś wbrew sobie, tylko szkoda, że nigdy nie wiem kiedy nadchodzi to 'czasem'.
|
|
 |
Nie czuję nic. Żadnej miłości do Ciebie czy innego popierdolonego uczucia. Jestem po prostu zła, że po tym jak ułożyłam sobie życie bez Ciebie, ty przychodzisz i znów mącisz mi w głowie .
|
|
 |
Nie cierpię, gdy ktoś zaczyna mnie olewać i z dnia na dzień się do mnie nie odzywa, nie podając powodu. Cholernie frustrujące. / believe.me
|
|
 |
Niesamowite ile "kurw" i "chujów" pada z moich ust podczas jakiegokolwiek meczu, nieważne czy biorę w nim fizyczny udział czy jedynie duchowo łączę się z piłkarzami. Fascynujące. / believe.me
|
|
 |
Czasem żałuję, że musiałam zostawić piłkę do ręcznej w kącie i przestać zapieprzać co wieczór na trening. Paradoksalnie niekiedy tęsknię za wracaniem o 22 do domu całkowicie wykończona. Mam momenty kiedy jedyne na co mam ochotę, to wyjść na halę i zagrać mecz. Czasami znów chciałabym słuchać pochwały od trenerki, sporadycznie nawet i krzyków. Mam ochotę znów usłyszeć głośne "Miśkaaaaaa, pamiętaj MYŚL" jako złoty środek na każdą kolejną akcję. I być może właśnie te słowa trenerki tak mną prowadziły, że potrafiłam przebić się do pierwszego składu, pomimo, że trenowałam z dziewczynami, które miały za sobą 6 lat ciężkiej pracy. Ale teraz to już jest przeszłość, szara rzeczywistość dopadła i mnie. / believe.me
|
|
 |
przyjdź z bukietem róż, albo z misiem. albo podejdź w szkole i pocałuj mnie tak jak zawsze. na oczach wszystkich pokaż że Ci zależy. przytul tak niewyobrażalnie mocno, jak jeszcze nikogo innego. zrób coś, żebym zapamiętała to do końca życia.
|
|
 |
nie użyję już słowa 'nigdy'. obiecuję.
|
|
 |
objął mnie i przyciągnął do siebie. położyłam głowę na jego piersi, wsłuchując się w bicie jego serca. szeptem, wprost do ucha, złożył mi deklarację tego, jak bardzo tęsknił. zamknęłam oczy. ze szczęścia./guska3
|
|
|
|