 |
Podobna tumanowi jesiennych liści wdziera się przez drzwi mieszkania, starając się dotrzeć do swego pokoju niezauważona. Lecz oto już staje przed nią mamusia i stawia ją do raportu. Jest zapłakana, nie może mówić. Do raportu i pod ścianę, inkwizytor i pluton egzekucyjny w jednej osobie, przez państwo i przez rodzinę uznana jednogłośnie w prawach matki. „Dlaczego jesteś tak późno? Dziecko, dlaczego jesteś pijana?!” Zaczyna myśleć, czy opowiedzieć jej o niej i o nim, i jeśli już mówić, to co powiedzieć, a co przemilczeć? Nie radzi sobie. Wybucha. W odpowiedzi słyszy tylko : „Kochanie, znowu on?”. I tak co tydzień.
|
|
 |
bo mam wydziergane jego imię na sercu.
|
|
 |
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? Ludzie, którzy nigdy nie odkryli, co naprawdę chcą robić i do czego mają zdolności. Synowie, którzy zostają kowalami, bo ich ojcowie byli kowalami. Ludzie, którzy mogliby fantastycznie grać na flecie, ale starzeją się i umierają, nie widząc żadnego instrumentu muzycznego, więc zostają oraczami. Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć.
|
|
 |
Będzie dobrze kochani. Teraz będzie najtrudniej, a potem będzie już dobrze. Obiecuję.
|
|
 |
Bicie to nie jedyny sposób, w jaki mężczyzna może zrobić dziewczynie krzywdę. Może ją skrzywdzić, uśmiechając się na przykład pięknie, i tym uśmiechem skłaniając ją, by poszła z nim lwu w paszczę. Na ogól dźwigając jeszcze zapiekankę w żaroodpornym naczyniu, pięknie przykrytym serwetką.
|
|
 |
Czas wszystko zabiera, czy tego chcesz czy nie. Czas wszystko zabiera, czas wszystko znosi... A na końcu? Jest tylko ciemność. Czasami znajdujemy innych w tej ciemności, a czasami znów ich tam gubimy.
|
|
 |
Ty kurewski łachudro, Bóg wysmarkał nos i tym glutem byłeś ty!
|
|
 |
Kiedyś byliśmy plamkami w oceanie, potem rybami, następnie jaszczurami i małymi ssakami, a wreszcie małpami. I mnóstwo nas było pomiędzy. Ta ręka była niegdyś płetwą, była także szponem! W moich ludzkich ustach mam ostre kły wilka i siekacze królika, i żujące zęby krowy! Nasza krew jest słona jak morze, z którego wyszliśmy! Kiedy ogarnia nas lęk, nasza skóra zachowuje się, jakby rosło na niej futro, które powinno się zjeżyć. Jesteśmy historią. Wszystko, czymkolwiek stawaliśmy się w naszej drodze, wciąż w nas jest. Kiedy się boimy, stare partie naszego umysłu chcą się zachowywać, jakby były wciąż w głowie małpy, i zaatakować. Małpa reaguje. Ona nie myśli. Bycie człowiekiem polega na tym, by wiedzieć, kiedy nie być małpą, gadem czy którymkolwiek z dawnych ech. Ale kiedy ty przejmujesz człowieka, nie słuchasz tego, co jest w nim ludzkie. Słuchasz małpy. A małpa nie rozumie, co jest potrzebne, ona wie tylko, czego chce.
|
|
 |
Kocham ludzi, którzy mnie kochają w inny sposób, i na każdym kroku nazywają mnie szmatą. Kochanie, wiesz jak bardzo mi zależy na twojej opinii. Uwielbiam jak chodzisz trochę krzywą, i twoją reakcję,kiedy dowiadujesz się że jest kartkówka ! Wera, Wera ! < 3 < 3 < 3 ( sarkazm )
|
|
 |
Ja nie chce się tnąc, bo psychika mi siada. Ja pragnę dalej żyć, i czuć się w pełni zdrowa. Jedynie co mi zostaje to wyżalenie się, gdziekolwiek, zostaje mi oznaczenie ludzi moimi problemami.A czytając szokujące historię z życia innych ludzi, wole pozostać cichym samobójcom..
|
|
 |
I wish it didn't hurt. I wish it didn't care.I wish it didn't matter.I wish i was happy.I wish i had money. I wish i was pretty.I wish i could sleep at night.I wish i enjoyed my life. I wish i could just enjoy food.I wish you were here. I wish you meant it.I wish i meant it.I wish i was different.I wish i lived somewhere else.I wish i didn't exist.
|
|
|
|