 |
Były facet jest jak frytki.. niby wiesz że Ci szkodzą ale czasem masz na nie ochotę.
|
|
 |
Dziękuję za każdy dzień u twego boku, za każdą godzinę szczęścia, minutę ciszy, sekundę tęsknoty i za wieczność miłości. Dziękuję za każdy namalowany uśmiech, każdą osuszoną łzę, za każde nieporozumienie, bo to właśnie one nauczyły mnie wyrozumiałości i naprawiania błędów, bo właśnie kłótnie i zgody nauczyły mnie miłości. To z Twoją pomocą wykorzystywałam nową szansę na lepsze jutro i to z Tobą przemierzałam kilometry szczęścia. To u Twego boku gubiłem cierpienie tańcząc w deszczu łez.
|
|
 |
jaki piękny jest ten świat...tylko czarno-białe..
|
|
 |
..zamykam oczy..nie chce widzieć, nie chce czuć...czy to koniec juz..
|
|
 |
Miarą mojej nienawiści do ciebie jest właśnie ta miłość. Nienawidzę cię tak samo, jak cię kocham. Czy wiesz, jak bardzo cię nienawidzę!?
|
|
 |
A gdy moja miłość zgaśnie, gdy naprawdę będę chciał iść sam. Gdy bez Ciebie będzie łatwiej, gdy bez Ciebie będę mógł być tam, gdzie mieliśmy iść razem -
zawsze, gdy przestaniesz tak naprawdę znaczyć już cokolwiek dla mnie. Gdy przestanę myśleć o czym myślisz i gdzie idziesz, gdy to stanie sie nieodwracalne gdy stąd wyjdziesz, gdy nie będę juz tak bardzo chciał Cię widzieć, gdy nie będę chciał Cię słuchać, gdy nie będę z Tobą milczeć, gdy nie będziesz czuła do mnie tego już tak mocno
|
|
 |
kocham Cię! kocham! wciąż Cię kocham kurwa, i nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne.
|
|
 |
Nie umiem robić kółek z dymu, nigdy nie umiałam. Błędy zbieram na łańcuchu, który ciąży mi u szyi. Butelka wódki w moim barku nigdy nie jest pełna, a słońce omija me okna.
|
|
 |
A gdyby moje oczy potrafiły robić zdjęcia, miałbyś już profesjonalną sesję zdjęciową. A nawet kilka. Albo kilkadziesiąt...
|
|
 |
Pomyśleć, że poczułam coś do faceta, którego szacunek do mnie mieści się w łyżeczce od herbaty. Mimowolnie go pokochałam, gdyby mój rozum, miał w tym jakikolwiek udział to uwierz, że bym Cię znienawidziła.
|
|
 |
Nienawidziłam satysfakcji, którą miał,
gdy na jego widok nisko spuszczałam wzrok.
Nienawidziłam, jak wywoływał we mnie zazdrość,
kiedy dumnie maszerował z kolejną zdobyczą przed moimi oczami
i jak rozpalał we mnie miłość, gdy się uśmiechał.
Nienawidziłam tego, że wciąż go kochałam.
|
|
 |
i chociaż tyle już wypłakałam, moja miłość do Ciebie z łzami nie uleciała.
|
|
|
|