 |
|
jak Ty o nim zapomnisz, nie będziesz zwracać na Niego uwagi, nie będziesz o nim myślała i płakała to wtedy On Cię pokocha, on będzie się Tobą interesował, on będzie cały czas o Tobie myślał i się dołował. więc zapomnij, zniszcz go.
|
|
 |
|
przed wf, jak zawsze siedziałam z dziewczynami w szatni, wygłupiając się. zadzwonił dzwonek na lekcje, cała czerwona, wyczerpana chociaż było dopiero przed wf wyszłam z szatni. ciekawiło mnie z kim mamy wf. nagle zobaczyłam Jego z kumplami, ubrani byli na lekcje wf. w ułamku sekundy odwróciłam się, idąc szybko w kierunku szatni. byłam cała czerwona, włosy poplątane, totalny nie ogar. nie mogłam mu się pokazać w takim stanie. wyglądałam strasznie. usiadłam na ławce, zastanawiając się co ze sobą zrobić. usłyszałam kroki w kierunku szatni z myślą, że pewnie jakaś dziewczyna po mnie idzie. wcale nie miałam ochoty taka nie ogarnięta wychodzić na sale. kiedy otworzyły się drzwi, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. w drzwiach stał On. podszedł do mnie i powiedział 'podobasz mi się nawet cała czerwona, nie ogarnięta, wyczerpana po wygłupach, nie kocham Cię za wygląd, kocham Cię za to jaka jesteś w środku'
|
|
 |
|
wiosna - tak kocham ją. mimo tego, że kiedy ona przychodzi to przychodzi też nowe zakochanie. kocham ją za te wieczory pod blokiem, za to, że wystarczą tylko dresy, adidasy i bluza żeby wyjść. kocham Cię wiosno, to ty jesteś moją drugą połówką.
|
|
 |
|
i choćbyś nawet miał dziewięć milionów, to i tak nie kupisz mojego serca. bo ja kochanie, nie jestem na sprzedaż tak jak tamte plastiki.
|
|
 |
|
weź wyjdź z mojego serca, ono już dużo przeszło, ono już dużo razy było zranione.
|
|
 |
|
nie znamy się długo, ale czuję jak byśmy się znały już wieki. nie żałuję ani jednej minuty, spędzonej z Tobą. nie żałuję ani jednej wiadomości wysłanej do Ciebie. pokochałam Cię jak siostrę. kiedy pierwszy raz pisałyśmy to już poczułam, że to będzie coś więcej niż tylko znajomość na zwykłe cześć.
|
|
 |
|
- olej go! - czekaj, na razie nie chcę mi się sikać.
|
|
 |
|
spotkali się w pobliskim parku. dziewczyna zalewała swoją twarz łzami. - dzięki Tobie dowiedziałam się, co tak naprawdę znaczy kochać. nie odchodź, nie przeżyję bez Ciebie... - mówiła, krztusząc się łzami. - nie rozumiesz. to już przeszłość. - powiedział zwyczajnym tonem, pozbawionym uczuć. - spakuj moje rzeczy. przyjdę po nie jutro. - wstrząsnął nią ból, jakby zadał śmiertelny cios w jej małe serce. upadła na kolana, kryjąc twarz w dłoniach. niezdarnie się podnosząc, poszła w stronę ich mieszkania. w głowie miała setki myśli. z rozpaczy trzasnęła drzwiami. wyjęła z szafki ulubione wino i otworzyła szafę. zaczęła go pakować. tuliła każdą rzecz, która należała do niego. napawała się ostatni raz ich strukturą, zapachem. kilkakrotnie wkładała i wyjmowała je z torby. nie potrafiła rozstać się z jego perfumami i szarą koszulką. schowała je w szufladzie, jak prawdziwe skarby.
|
|
 |
|
moje usta lubiły, gdy był obok.
|
|
 |
|
no i co z tego, że w opisie masz dziesięć serc? jak w sobie ani jednego.
|
|
 |
|
u was też wiosennie? (; plusik.
|
|
 |
|
ojej jaka szkoda, że dzisiaj to nie twoje święto. no ale, nie ma się co przejmować. jak dorośniesz, dojrzejesz też będziesz 10 marca dostawał życzenia z okazji dnia mężczyzny. chociaż wątpię w to że kiedyś 'dorośniesz' wiec jak na razie ciesz się że chociaż masz swoje święto 30 września.
|
|
|
|