 |
A na nowy rok w drzwiach chce zobaczyć jego- pokazałam na przechodzącego chłopaka z genialnymi oczami gdy mama zapytała mnie o życzenia noworoczne.
|
|
 |
Każdej nocy budzi się z niemym krzykiem na ustach wypowiadających jego imię.
|
|
 |
Chciałabym być twoją inspiracją, natchnieniem. Powietrzem bez, którego nie możesz żyć. Sercem, które wpada w arytmie. Każdą myślą tkwiącą gdzieś w przestrzeni. Cząstką ciebie. A tymczasem jestem tym tłem na rysunku twoich wybranek
|
|
 |
Myślisz, że dla kogo codziennie się stroje i maluje?. Wymyślam te głupie teksty żeby zwrócić na siebie uwagę. -Tak , jasne dla siebie.
|
|
 |
Wiesz o tym chwilę później , kiedy jest już za późno . |eeiiuzalezniasz ;}
|
|
 |
jak widać puszka lakieru do włosów i tona pudru nie zastąpią mózgu .
|
|
 |
Czekam już od 4 godzin, żeby twoje imię pojawiło się w prawnym dolnym rogu. |mamwyjebanenacb
|
|
 |
Zawarłam z życiem umowę, pozostało nam wpatrywać się w dym i zastanawiać nad tym, co spieprzyliśmy. /facebook.
|
|
 |
Najbardziej uwielbiam patrzeć Ci w oczy i uśmiechać sie do Ciebie, wtedy kiedy Ty uśmiechasz się do mnie i Twoje oczy wpatrują się w moje.
|
|
 |
drętwo leżała na ulicy z coraz płytszym oddechem. było za ciemno, aby ktokolwiek mógł ją zauważyć. za późno, aby ktokolwiek tamtędy przechodził. ostatkami sił przyłożyła swoją dłoń do ucha. nasłuchując swojego ustającego tętna, zagryzała wargi z przeszywającego ją bólu. boso z rozmazanym makijażem i splątanymi włosami, leżała na chodniku ulicy w kałuży krwi. deszcz zaczął padać jak opętany, straciła przytomność. następnego dnia tuż o świcie znaleziono jej ciało. obok niej leżał pistolet umazany krwią. w jednej z dłoni trzymała kartkę papieru. przechodzień przystanął i podniósł świstek ówcześnie dzwoniąc na policje. było na nim napisane, małymi niezgrabnymi literkami ; 'sprawca - miłość.'
|
|
 |
Usiadłam wygodnie w fotelu z kubkiem gorącej kawy w dłoni i tabliczką czekolady.Przykryłam się kocem i sięgnęłam po czasopismo leżące na stoliku.Ułamałam mały kawałek czekolady i włożyłam go do ust.Było mi ciepło i przyjemnie.Przeczytałam tytuł artykułu znajdującego się w gazecie:"jak jesienia pozbyć się chandry?" Uśmiechnęłam się sama do siebie.Chandry? Przecież jesień jest piękna!-powiedziałam w myślach,lecz po chwili uśmiech znikł,a moje oczy się zaszkliły..-była piękna-powiedziałam na głos uświadamiając sobie,że ta piękna jesień jest już przeszłoscią..Poczułam dreszcze na całym ciele,więc objełam gorący kubek dłońmi..-Juz nigdy nie usłyszę opieprzu z Jego ust bym ubierała się cieplej..Już nigdy nie usłyszę jego głosu,gdy mówił do mnie..pomyślałam.No cóż..Piękna jesień musiała odejść,by brzydka mogła nadejść..Ułamałam kolejny kawałek czekolady i zabrałam sie do czytania artykułu.Po chwili z tabliczki zostało tylko opakowanie walajace sie po podłodze.A w oczach pozostał smutek i łzy.
|
|
|
|