Usiadłam wygodnie w fotelu z kubkiem gorącej kawy w dłoni i tabliczką czekolady.Przykryłam się kocem i sięgnęłam po czasopismo leżące na stoliku.Ułamałam mały kawałek czekolady i włożyłam go do ust.Było mi ciepło i przyjemnie.Przeczytałam tytuł artykułu znajdującego się w gazecie:"jak jesienia pozbyć się chandry?" Uśmiechnęłam się sama do siebie.Chandry? Przecież jesień jest piękna!-powiedziałam w myślach,lecz po chwili uśmiech znikł,a moje oczy się zaszkliły..-była piękna-powiedziałam na głos uświadamiając sobie,że ta piękna jesień jest już przeszłoscią..Poczułam dreszcze na całym ciele,więc objełam gorący kubek dłońmi..-Juz nigdy nie usłyszę opieprzu z Jego ust bym ubierała się cieplej..Już nigdy nie usłyszę jego głosu,gdy mówił do mnie..pomyślałam.No cóż..Piękna jesień musiała odejść,by brzydka mogła nadejść..Ułamałam kolejny kawałek czekolady i zabrałam sie do czytania artykułu.Po chwili z tabliczki zostało tylko opakowanie walajace sie po podłodze.A w oczach pozostał smutek i łzy.
|