|
morda nie placek, całuj, nic jej nie ubędzie ;D
|
|
|
mam piękne sny o miłości prawdziwej i szczerej, sny tak niezwykłe, że naturalna jest ich nierealność
|
|
|
chodź, pokażę ci moje niebo
|
|
|
trzy razy wyznałeś mi miłość. za każdym z tych trzech razów byłeś kompletnie pijany. może zechcesz to teraz powtórzyć? nie potrafisz? to spierdalaj!
|
|
|
nie oczekuję wiele od życia. wystarczy lojalny, szczery, wierny, kochający, opiekuńczy, czuły, delikatny, romantyczny, zabawny, inteligentny, odpowiedzialny, lubiący dzieci, przystojny, wysoki, ciemnooki brunet, ze zgrabnym tyłeczkiem i błyskiem w oku. życie, adres przecież znasz, tyle chyba jesteś w stanie dla mnie zrobić, wyślij pana kurierem, bo pocztą polską jeszcze gdzieś przepadnie, czekam!
|
|
|
wiem, że to, co jest między nami zniknie szybciej niż mydlana bańka i zostaną tylko wspomnienia i niedokończona bajka
|
|
|
lubię takie bezproblemowe i bezkryzysowe dni, kiedy niezależnie ode mnie, wszystko siedzi mi głęboko w dupie, dni, kiedy mogę poczuć, że to co robię ma sens, dni kiedy bez wyrzutów sumienia mogę walnąc się na łózko z paczką chipsów i odpalić ulubiony serial, dni, w których nikt, ani nic nie zagłuszy mojego szczęscia i nie przesłoni uśmiechu, chwilo trwaj!
|
|
|
ja się chyba nigdy nie nauczę normalności :)
|
|
|
nienawidziłam, polubiłam, pokochałam, kochałeś, odpuściłeś, zostawiłeś. los lubi płatać figle.
|
|
|
|