 |
Za bardzo wrażliwa, za mało twarda, dziecinnie naiwna i głupio uparta.
|
|
 |
Żeby nam się ułożyło by do końca git juz było.
|
|
 |
Zapytałeś, czy wciąż Cię kocham, czy nadal rysuję we wszystkich przedmiotowych zeszytach serduszka, a w nich Twoje imię, czy nadal zrobiłabym dla Ciebie wszystko, czy mam jeszcze motylki w brzuchu na Twój widok, a ja skłamałam prosto w oczy, że nie. Więc odszedłeś. Ale licz się z tym, że to przez Ciebie. To ty nauczyłeś mnie kłamać .
|
|
 |
Wiesz co jest najlepsze w tym całym popieprzonym życiu?
Że się kiedyś kur_wa skończy .
|
|
 |
nie no, nie przepraszaj... przecież przyzwyczaiłam się do bólu, nie będę za Tobą biegła prosząc Cię żebyś wrócił.
|
|
 |
Faceci są jak plemniki: jeden na milion staje się człowiekiem
|
|
 |
skoro ci już nie zależy , to po kija się tak gapisz ? tam obok masz te swoje blond szczęście.
|
|
 |
chciałam tylko powiedzieć, że kocham Cię czy coś.
|
|
 |
Gdy miałam 3 lata...
chciałam żeby mój mąż był,
niebieskookim, blondynem z białym koniem.
Prawdziwym księciem...
Mając 5 lat, chciałam...
żeby mój przyszły wybranek był
najprzystojniejszy i najlepszy.
Ale żeby nadal był księciem.
Mając 7 lat, chciałam...
żeby mój wymarzony facet
był powalająco przystojny i
... I żeby miał białego rumaka i własny zamek.
Mając 10 lat...
moim wymarzonym partnerem,
był brunet o ciemnych oczach,
najlepiej lekarz... Ale nadal książę.
A teraz? Teraz chciałabym...
żeby mój wymarzony chłopak był zwyczajny.
Żeby widząc mnie umazaną lodami czy deserem
nadal mówił, że mnie kocha.
Żeby akceptował moją niecierpliwość...
Nie zwracał uwagi na moje wady, a zalety...
Kochał nie przez tydzień, miesiąc czy rok...
Ale zawsze ;*
|
|
 |
tę sytuację można opisać jako tragiczną. /gewisser
|
|
 |
zbieram resztki uczuć, tyle ich zostało
i ponoszę klęskę chcąc je złożyć w całość
|
|
 |
nie czuję się szczęśliwa ale też nie czuję się nieszczęśliwa i tego najbardziej nienawidzę. /gewisser
|
|
|
|