Gdy miałam 3 lata...
chciałam żeby mój mąż był,
niebieskookim, blondynem z białym koniem.
Prawdziwym księciem...
Mając 5 lat, chciałam...
żeby mój przyszły wybranek był
najprzystojniejszy i najlepszy.
Ale żeby nadal był księciem.
Mając 7 lat, chciałam...
żeby mój wymarzony facet
był powalająco przystojny i
... I żeby miał białego rumaka i własny zamek.
Mając 10 lat...
moim wymarzonym partnerem,
był brunet o ciemnych oczach,
najlepiej lekarz... Ale nadal książę.
A teraz? Teraz chciałabym...
żeby mój wymarzony chłopak był zwyczajny.
Żeby widząc mnie umazaną lodami czy deserem
nadal mówił, że mnie kocha.
Żeby akceptował moją niecierpliwość...
Nie zwracał uwagi na moje wady, a zalety...
Kochał nie przez tydzień, miesiąc czy rok...
Ale zawsze ;*
|