 |
Cześć, dawno nie pisałam, minęło dużo czasu od naszego ostatniego spotkania. Moje serce chyba powoli zalecza swoje rany i nie tęskni już tak bardzo za Twoim. Nauczyło się bić swoim rytmem, a nie tym naszym. Tymczasem ja targuję się z życiem o kolejny oddech i gonię za szczęściem potykając się, bo słabo zawiązałam sznurówki. Udaję, że jest w porządku, a umieram w środku każdego dnia. Pokładam w Tobie nadzieję, wiedząc że i tak mnie zawiedziesz. To wszystko jest takie absurdalne, cała ja i to co jest dookoła mnie. Pozbywasz się moich uczuć rzucając nimi jak piłką o asfalt, to boli, boli tak samo jak świadomość, że Twoje serce bije kilkaset kilometrów stąd, boli tak samo jak myśl, że to co było jest tylko bezdźwięcznym wspomnieniem przeszłości. Siedzę tu dziś, zimnym wiosennym wieczorem, patrząc na ten bezbarwny świat i zastanawiam się, jak mam się kryć, bo skończyły mi się już maski. / histerycznie
|
|
 |
Naprawdę, cholernie się boję. Boję się, że nie nauczę się żyć ze świadomością, że nigdy już Cię nie zobaczę. / Stostostopro .
|
|
 |
Może kiedyś będziesz kochał kogoś tak mocno jak ja Ciebie i będziesz cierpiał tak samo jak ja, tęsknił.. - tak właśnie tego życzę Ci moim ledwo co bijącym sercem. / slonbogiem
|
|
 |
Jak kalejdoskop wspomnień powraca wszystko, z wyjątkiem jego samego.
|
|
 |
|
jeśli zwątpisz choć raz, to choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę - powrotów nie będzie .
|
|
 |
wróć, bądź, zostań, proszę? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
teraz to już nawet zakupy mnie tak nie cieszą i ulubiona czekolada nie ma już tego smaku, co kiedyś, a ta piosenka, która zawsze wprawiała mnie w dobry nastrój też już nie działa, piwo mi nie smakuje jak kiedyś i papierosy i żelki i życie mi nie smakuje, wiesz? a to wszystko dlatego, że nie ma Cie przy mnie. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
Gdybyś tylko był znosiłabym wszystko. Twoje nocne telefony, w których przepraszałbyś mnie, że znów wybrałeś się na o jedne piwo za dużo. Twoje problemy, które chciałabym pomóc Ci rozwiązać. Twoją cholerną pracę i szkołę, które sprawiały, że nie mogliśmy się spotykać. Twój charakter, który jest bardzo ciężki. Twoich kumpli, którzy przyprawiali mnie o białą gorączkę tym ciągłym wyciąganiem Cię na imprezy. Twoją przeszłość, która sprawiała, że czasem nie potrafiłam Cię zrozumieć chociaż zawsze chciałam. Ja naprawdę zniosłabym wszystko, ale musiałbyś przy mnie być. / napisana
|
|
 |
czy to złe, że tęsknię? czy to złe, że mój wybór padł właśnie na Niego? czy nie powinnam myśleć o Nim przez cały czas? czy jeszcze ktoś chce mi powiedzieć, że On nie jest tego wart i potraktuje mnie jak inne? czy może ma ktoś ochotę uświadomić mi jaka to jestem naiwna i jak działa na mnie ta sama magia, która podziałała na milion innych dziewczyn? jeszcze ktoś chcę coś dopowiedzieć na ten temat? nie? a może jednak? przecież wszyscy wiedzą lepiej ode mnie co czuję i jak należy postąpić, prawda? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a to że w ten piękny, słoneczny dzień idę samotnie przez park to nie przypadek. nie, to wszystko dlatego, że Ty wolisz schlać się za barem i iść pieprzyć jakąś inną pannę. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
zabierz mnie stąd, pozbieraj mnie z tego cholernego krawężnika, podaj dłoń i pomóż się podnieść, otrzyj moje łzy i powstrzymaj te, które przeszkliły mi oczy, złap mnie za policzki i skieruj mój wzrok na Ciebie, a potem pocałuj tak, żebym chociaż na chwilę zapomniała o tym wszystkim, co nas zniszczyło. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|