 |
i mimo wszystko nie zapomnę, nigdy. nawet gdy ramiona kogoś innego zastąpią mi Twoje, kiedy smak pocałunków zmieni się pod wpływem innych ust to zawsze będę pamiętać o tym co przeżyliśmy razem. o każdej kłótni, chwilach w których płakaliśmy albo śmialiśmy się do bólu brzucha, kiedy czułam się tak zajebiście wyjątkowa gdy mówiłeś 'moja'. może to dlatego bo nie tak łatwo mi wymazać półtora roku lub po prostu łączyło nas coś więcej, coś magicznego.
|
|
 |
I co z tego, że jej nie ma obok? Przecież mój pokój przepełniony jest jej zdjęciami, przecież w pudełku nad łóżkiem trzymam kartki, które do mnie wysyłała, przecież mam ją głęboko w sercu. Czasem łapię się na tym, że wstając rano robię dwie kawy, a mama dopytuje się dla kogo ta druga, nie chcę pokazywać jej, że tęsknię, dlatego proszę ją by napiła się ze mną. W głowie wciąż mam słowa, które do mnie kierowała, jak mówiła, że mnie kocha i, że związek ze mną to najlepsze co ją spotkało. Próbuję odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego teraz jej tu nie ma, ale odpowiedź krąży gdzieś wśród innych na które również nie mogę dobrać odpowiedzi. Nie ma jej tu, ale wszystko dookoła mi o niej przypomina. Czasem czytam listy, przeglądam zdjęcia. Nie mogę pozwolić sobie zapomnieć. To by było moje samobójstwo. Nie pozwolę sobie na to./mr.lonely
|
|
 |
Gdybym nie miał Ciebie obok, nie wiem gdzie dziś bym był. Zapewne zacząłby zatracać się w świecie bez dna. Odkąd stanęłaś na drodze mojego życia, doceniłem to co mam, w Twoich oczach zobaczyłem sens tego, co robię, zobaczyłem żar, który rozpalił moje serce. Przepełniasz moją głowę, przepełniasz mnie całego od stóp do głów. Chciałbym, byśmy oboje stanęli na skraju świata, wypowiedzieli sobie uczucia, które tłumiliśmy w sobie od dawna, uczucia, które utwierdziłyby nas w przekonaniu, że nie na marne się trudziliśmy i zabiegaliśmy o sobie, że przeznaczeniem było połączenie naszych serc w jedność. Znasz mnie jak mało kto, wiesz, że kiedyś byłem człowiekiem pozbawionym uczuć, nie liczyłem się z nikim i gdybyś nie postawiła mojego serca pod ścianą, na pewno bym się nie zmienił. Ujrzałem w Tobie zbawicielkę, którą mam do dziś w swoich ramionach. Dziękuję światu za skarb, jakim mnie obdarzył. Jesteś skarbem, o który chcę dbać. Jesteśmy dla siebie, a przecież to jest istota miłości./mr.lonely
|
|
 |
- Kogo szukasz? - Kogoś prawdziwego. Kogoś, kto nie musi niczego udawać i przy kim będę mogła być sobą. Kogoś bystrego, ale z dystansem do siebie. Kto nie wstydzi się płakać w czasie symfonii, bo rozumie, że muzyka czasem nie mieści się w słowach. Kto zna mniej lepiej niż ja sama. Kogoś, z kim mam ochotę pogadać z samego rana i przed pójściem spać. Przy kim czuję, że zna mnie całe życie, chociaż tak nie jest. | Jodi Picoult
|
|
 |
można zwariować w tym domu, w samotności, pustej, ciemnej nicości, która chyba tylko czyha na mój upadek, na chociaż jedną łzę, załamanie, depresję, na wszystko, co niszczy i jest tu, oczekuje mojego końca, nikogo wokół, żadnych ludzi, dobrych, złych, nie ma nikogo, i wszystko się wali, wszystko przestaje się liczyć, jestem sama, do cholery, to straszny ból. / nieracjonalnie
|
|
 |
Bezwzględne kierowanie się prawdą w świecie pełnym kłamstw. Prawda mnie zabiła.
|
|
 |
tak często mam ochotę leżąc w łóżku, wystukać na klawiaturze telefonu Twój numer. napisać Ci jak minął mi dzień albo po prostu, że kocham i życzę Ci dobrej nocy. jestem ciekawa czy odbierając go na Twojej twarzy pojawiłby się uśmiech czy znak zapytania od kogo ta wiadomość.
|
|
 |
naprawdę nie jest Ci żal tylu spędzonych miesięcy razem? nie brakuje Ci moich smsów na dobranoc i tego kiedy tak słodko Cię nazywałam? nie chciałbyś bym znów z uśmiechem na twarzy opowiadała Ci cały dzień? bo ja pamiętam jak mówiłeś, że zawsze będziesz kochał mnie za ten optymizm do życia, rozwiązywanie wspólnie problemów i nawet najgorszy Twój dzień stawał się dzięki mnie najlepszym. pamiętam też jak po ostrej kłótni ze łzami w oczach prosiłeś, żebym już nigdy więcej nie odchodziła. nie uwierzę Ci, że nigdy mnie nie kochałeś choć powtarzałbyś mi to codziennie. nawet widząc Cię z nową dziewczyną na mieście wiem, że przechodząc obok Ciebie uśmiechając się, myślałbyś o mnie przez cały dzień.
|
|
 |
Nie mam ochoty być już osobą, która będzie istnieć dla Ciebie kiedy będziesz się nudził. Jesteś świadomy tego, że nie potrafię tak po prostu odejść i jestem na każde Twoje zawołanie i dlatego tak świetnie to wykorzystujesz. Ale nie tym razem, koniec tej gry.
|
|
 |
nie bój się, jutro możesz nie mieć tej szansy. / nieracjonalnie
|
|
|
|