 |
`Niech ten sen nigdy się nie kończy.
|
|
 |
`Chce zebyś zawsze była obok, żeby moja szukająca dłoń zawsze odnalazła Twoja, żeby każdego dnia móc patrzeć w Twoje oczy, żeby móc zaciągać się Twoim zapachem każdego poranka...
|
|
 |
Usłysz mój krzyk, gdy patrzę, milcząc. Usłysz mój krzyk, gdy płonę ciszą. Usłysz choć raz, gdy Ciebie wołam lub zabij uczucie, nim mnie pokona
|
|
 |
Upłynęło trochę czasu, zanim przestałem jej wszędzie wyglądać, zanim się przyzwyczaiłem, że popołudnia straciły swój kształt, zanim moje ciało przestało wreszcie tęsknić do jej ciała, czasami sam dostrzegałem, jak moje ramiona i nogi szukały jej we śnie
|
|
 |
Serce wrasta mi w żebra z samotności
|
|
 |
Myślę o tobie, ale ciszej, coraz ciszej, tak byś nie słyszała jak zapominam
|
|
 |
Powtarzając “dobranoc”, nie dałbym ci zasnąć
|
|
 |
Burdel mi się w mózgu robi, wielki bałagan, nieporządek
|
|
 |
Wytykaliśmy sobie jakieś banały ty chyba płakałaś a ja krzyczałem
|
|
 |
Wlejmy sobie do gardeł czystą za to co nam miało wyjść a nie wyszło
|
|
 |
może wrócisz z deszczem, może wrócisz z deszczem, wrócisz do mnie.
|
|
 |
Jakbyśmy byli szczęśliwi, gdybym nie kochał Cię wcale
|
|
|
|