|
Życie potrafi być totalnie nieprzewidywalne i poprane zarazem. Budzimy się rano i nic zupełnie nie jest w stu procentach oczywiste. Monotonnie przezywamy kolejne godziny,kolejny dzień. Wszystko jest jak zwykle,ale jednak jakby inne.
Zakładamy nieszczery uśmiech tylko po to by ludzie nie pytali,by nie litowali się. Bezsensowne pierdolenie innych jest jak najbardziej zbędne.
Chwilami odczuwam wstręt do ludzi,i nienawiść. Odzwyczailam się od rozmów. Polubilam samotne wieczory,wypełnione pustka.
Sama jestem dla siebie, lubie tą cholerna ciszę.
Chwilami mam dość. Chce coś zmienić. Wpuścić do swojego życia kogoś kto będzie obok. Kogoś kto nie będzie mówił a po prostu był i wspierał.
Jak szybko tego chce tak szybko z tego rezygnuje. Juz zdecydowanie nie potrafie zaufac.
Pokochałam samotność nieodwracalnie.
|
|
|
Nocą wszystko jest zupełnie inne, nie ukrywamy wtedy uczuć nie boimy się mówić wprost co nas boli.. Jesteśmy soba,nie udajemy ze nas to nie boli. Jeśli mamy ochotę placzemy. Jeśli chcemy milczeć to milczymy.
Wtedy wszystko jest oczywiste i pozbawione fałszu. Okazujemy słabości i nie boimy sie odrzucenia.
Sciagamy maski i jesteśmy szczerzy aż do bolu.
|
|
|
Wciąż boli mnie twoja nieobecność. Wciąż wracam do tych szczęśliwych naszych chwil. Rozgrzebuje przeszłość tylko po to by po nocach znow rozpaść się konkretnie.
|
|
|
“Z czasem się przekonasz, że jak człowiek musi, to poradzi sobie ze wszystkim.”
~ Urszula Jaksik
|
|
|
”Dużo kobiet tak ma. Całe życie udowadniamy, że nie jesteśmy słabe. I w związku z tym zasuwamy ponad normę i jest w związku z tym szansa, że zabronimy sobie podstawowych praw człowieczych jak prawo do błędu, słabości, pomyłki.”
~ Weronika Szczawińska
|
|
|
Chciałabym mieć naprawdę tak wyjebane, jak wszyscy myślą, że mam./Lizzie
|
|
|
Tak naprawdę nie wiem po co mi to było. Życie za wszelką cenę tym co było, albo w sumie tym co nigdy nie przyszło, przecież większość siedziała wyłącznie w mojej głowie. Wmawiałam sobie szczęście, a tak naprawdę każdego dnia spadałam w dół, aż z impetem uderzyłam o ziemię. Zabawne prawda? To co miało mnie uskrzydlać prawie mnie zabiło, a ja przez dłuższy czas niczego nie zauważyłam. Miłość oślepia i otępia. Przekonałam się o tym na własnej skórze tak bardzo, że nie wiem czy nadal chciałabym jeszcze się zakochać. / napisana
|
|
|
Wciaż gdzieś w głębi siebie,gdzieś w środku mam poczucie ze znowu skończy się tak samo. Boje się tak bardzo Cię stracić,ze juz powoli tracę trzeźwe myślenie. Tak bardzo Cie pragnę ze chwilami boje ze cie stracę. Tak łatwo jest stracić wszystko,tak łatwo jest zepsuć wszystko od tak. Dziś znów mam smutne myśli i tak cholernie się boje,ze znów skończy się źle.
|
|
|
8 Sierpnia 2018 roku- całkiem możliwe ze dziś wszystko się zmieni,pouklada. Może i będzie całkiem przyjemnie. Może na nowo,poznam uczucie którego przez tyle czasu się bałam. Miłość? Może i do mojego zwiedlego serduszka zastuka. To właśnie dziś, wszystko może się zmienić. Chce tego,bardzo chcę.
|
|
|
Myślałam, że tym razem trafiłam lepiej. Znowu się nie udało, znajomy ból powrócił. Nie chcę go./Lizzie
|
|
|
Mimo upływu czasu ból jest taki sam. Rozpierdala całe moje wnętrze, rozszarpuje serce które i tak ledwo bije. Juz nie wierze,ze rany się zasklepia i ból ustanie. Nie wierzę w miłość,nie chce by tak bolało. Wszystko pękło a ból jest nie do zniesienia,zabija mnie,dręczy i rozpierdala wszystko we mnie. Nie ma powrotu,jestem na dnie - tym razem nie umiem się podnieść,nie potrafię brak mi sił. Przepraszam,ale tym razem już nie wstanę.
|
|
|
|