 |
|
zabawiłeś się, tak, wiem o tym. nie, wcale nie jest mi smutno z tego powodu. wcale
|
|
 |
|
każda z nas ma wielu kandydatów na chłopaka, ale odrzucamy ich, bo kochamy innego, który ma nas w dupie.
|
|
 |
|
twierdziłam ze to miłość , ze to takie wrzące uczucie , jednak z czasem przeradza się to w paranoje , przyzwyczajenie do milosci tej osoby
|
|
 |
|
Nie chodzi tu o samo cierpienie, do tego jestem przyzwyczajona. Po prostu nie potrafię patrzeć jak najbliższa mi osoba rujnuje sobie życie.
|
|
 |
|
- Co robisz? - Jestem w Nowym Jorku, czekam na limuzynę, która zawiezie mnie Wellington Hotel, gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem, dzięki któremu wystąpię w najnowszym sezonie CSI Miami. - Naprawdę? - Nie, na fejsie siedzę.
|
|
 |
|
Tak mnie pierdoli Twoje zdanie ,że aż dochodzę.
|
|
 |
|
Ile jeszcze błędów? Ile dróg i zakrętów? Ile czasu byś mógł odnaleźć swój ogień? Ile sentymentów? Ile dobrych momentów? Proszę, chodź poukładaj mi w głowie..
|
|
 |
|
Nie kminie tego. Wiesz, że ona nie da Ci szczęścia. Nie da Ci tego wszystkiego co znalazłeś we mnie, cokolwiek to jest. A mimo to próbujesz zastąpić nie tą dziunią. A najbardziej zaskakujący jest fakt, z jaką łatwością nawiązujesz z nią kontakt, nie to co ze mną - nawet cześć nie potrafisz powiedzieć, i z jaką prędkością rozwija się wasza znajomość. Ty i to Twoje irracjonalne zachowanie. High five!
|
|
 |
|
Najgorszą częścią odkochiwania się jest zastanawianie się nad tym, czy jeszcze kiedyś otworzysz się na kogoś tak bardzo.
|
|
 |
|
Umiesz liczyć? Licz na siebie, innych twoje szczęście jebie
|
|
 |
|
Pokaż, że masz wiarę i talent, I dalej grasz na bani, na fazie, na zawsze, na stałe.
|
|
 |
|
minęło kilka lat, pełno ludzi, więcej szmat.
|
|
|
|