 |
|
Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie.
|
|
 |
|
może go nie kocham , tak to prawdopodobne , że tylko go lubię , ale ciągle o nim myślę , i zastanawiam się co robi , i jak się czuje , czy wszystko mu się udało , czy myśli o mnie tyle co ja o nim . nie nie kocham go. ale zdecydowanie jest na dzień dzisiejszy najważniejszym mężczyzną w moim życiu.'
|
|
 |
|
-A nie mó...-zacząłem.
-Czy wiesz,że "A nie mówiłem" ma brata, Jacob? -zapytała przerywając mi.-Ma na imię "Zamknij się, do cholery!"
-Dobre.
Obrzuciła mnie piorunującym spojrzeniem.Jej skóra rozciągnęła się na kościach policzkowych. -Nie mam do tego praw autorskich. Oglądałam powtórki "The Simpsons".
-Chyba przegapiłem ten odcinek.
-Był całkiem niezły.
|
|
 |
|
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej,
nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem.
Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
Nie utrudniaj mi tego. Nie wracaj.
|
|
 |
|
Wybrałem ją z tłumu, mijając jej ekipę w kinie, kilka miesięcy zanim poznałem jej imię, czułem jej zapach tak intensywnie jakby stała przy mnie, więc nie dziw się, że nie wiem o co chodziło w tym filmie, emanowała namiętnością skroploną winem, wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem, wciąż patrzyłem na nią żeby przed zakończeniem ukraść jej choćby jedno krótkie spojrzenie.
Ona co jakiś czas rozglądała się na boki, jakby czuła, że tu jestem i chciała mnie wytropić, ja z ciemności wyławiałem jej profil zanim znów spojrzy w ekran i ponownie swój wzrok w nim utopi.
Wtedy nie miałem pojęcia, że to dopiero prolog do znajomości intensywnej prawie tak jak kolor
Jej paznokci, które widziałem kiedy dłonią raz na jakiś czas obejmowała kubek z colą.
|
|
 |
|
całowali się bezwstydnie siedząc na krawężniku ruchliwej ulicy. widzieli ich wszyscy - Oni tylko siebie.
|
|
 |
|
widziałam w Twoich oczach tamten blask, kiedy mówiłeś ' kocham' pierwszy raz .
|
|
 |
|
wszystkim nam brakuje szczęścia,
|
|
|
|