 |
Im więcej swobody której tak potrzebujesz ci daję, tym bardziej mnie kochasz. Im bardziej cię nie ma tym mniej mi zależy. Ja pierdole. Moje życie bardziej przypomina parodię niż tą szczęśliwą historię, którą obiecywali w bajkach.
|
|
 |
Nigdy się nie spotkają, nie spojrzą sobie w oczy, ale istnieje przecież coś takiego, jak pamięć. Ludzie nigdy nie odchodzą tak ze wszystkim.
|
|
 |
Ona właśnie taka była, ogrzewała wszystko naokoło siebie, a sama się wypalała.
|
|
 |
Wszystko, co możesz zmienić
jest w Twojej głowie.
|
|
 |
Nie obiecuję ci, że zapomnisz. Nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. Będziesz mogła patrzeć na niego i słuchać jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi jego miejsce... Nie obiecuję ci, że już nigdy nie będziesz o nim myślała. Będziesz, ale ze spokojem... Obiecuję ci, że nauczysz się żyć bez niego.
|
|
 |
I od stóp, aż do głowy, jestem formą wrażliwą na dotyk
|
|
 |
Jeżeli pająki kiedykolwiek skapują, że ludzie się ich boją, to mamy przejebane!
|
|
 |
Słuchaj, ucieknijmy stąd, znajdźmy jakiś motel, cudze mieszkanie, zróbmy włamanie do jakiejś starej baby i uśpijmy ją chloroformem, żeby mieć się gdzie kochać, puścimy jej na full Radio Maryja, będziemy się rozbierać, a w podłogę, od dołu, będą bić barytony różańców.
|
|
 |
To niepokojące, że humor potrafi się zmienić w przeciągu kilku minut. Znowu. Wszystkiemu co się dzisiaj dzieje towarzyszy jakaś nostalgia, niedosyt... jakby wszystko było tylko namiastką. Chcę czegoś więcej, czegoś naprawdę. Staram się w nic nie angażować, bo wszystko wydaje sie na niby, na siłę. Niestety ostatnio uległam. No i oczywiście wtedy nie potrafię wygłupiać się z przyjaciółmi, siedzę jak ostatni zamuł i gapię się tępo w ścianę/buty/podłogę (wybierz, które tylko chcesz). Marzę o czymś wspaniałym, nie wiem o jeszcze o czym, ale ta myśl zasłania mi wszystko to, co jest blisko, co jest teraz, co mam na wyciągnięcie ręki. Te pare dni uświadomiło mi, że za bardzo tęsknię, za bardzo się przywiązuję do ludzi, za bardzo, kurwa, wszystko. Najlepsze, że nie umiem gardzić rzeczywistością i chciałabym być kimś innym, nie tu. No i co z tego, że Cię kocham? Że jest mi cięzko?...Masochistyczne myśli.
|
|
 |
|
Uwielbiam czuć jej zapach, kiedy wyjdzie ledwo spod prysznica. Uwielbiam kiedy cała mokra, przytula się do mnie i nie chce odejść. Kiedy droczy się ze mną i wykorzystuje moje słabości. Jej obecność jest dla mnie czymś niezbędnym. Bądź już zawsze. Proszę.
|
|
 |
„ Jeśli się człowiek urodzi, to trzeba z tego czerpać, bo to jest jak statecznik pod łodzią, który nie pozwala jej się wywrócić ” K. Kutz
|
|
 |
Dziś znalazłam pamiętnik który prowadziłam na początku naszego związku. Wczytując się, analizowałam każdy rysunek, każde czule wykaligrafowane litery składające się na twoje imię. Oczami wspomnień widziałam każdy kolejny dzień który spędziłeś śmiejąc się ze mną w moim łóżku. Wspominałam twoje wierszyki wysyłane na dobranoc, pocałunki, spacery, każdy najmniejszy gest tam opisany. Znów czułam tą radość i szczerze podziwiałam swoje oddanie dla Ciebie, tą całkowicie bezwarunkową, nieskazitelną miłość jaką cię darzyłam. W pewnym momencie moje wpisy przestały bić blaskiem, a odstęp czasu pomiędzy nimi wynosił nawet miesiące. Nie wiem co się stało, nie wiem co zrobiliśmy nie tak, ale wiedz że tęsknię za letnimi porankami przepełnionymi oczekiwaniem na Ciebie. Tęsknię za tobą uśmiechniętym na moim łóżku, za żelkami przyklejanymi do sufitu, pocałunkami w szyje i twoją dłonią na moim policzku. Tęsknię za twoimi oczkami. Kocie, proszę, wróć. Przecież cię kocham.
|
|
|
|