 |
|
Zaboli, gdy uświadomisz sobie, że tak naprawdę nikt na Ciebie nie czeka.
|
|
 |
|
Może za często przeklinam, bywam wredna, mam cięte riposty, ale tak naprawdę wrażliwość to najbardziej dostrzegalna przez bliskich mi ludzi, cecha mojego charakteru. Chociaż wydaje się, że jestem tak okropnie silna, nie potrafię radzić sobie z najprostszymi dla innych problemami. Dostrzegam zbyt wiele rzeczy, których nie powinnam..
|
|
 |
|
Złapał za jej kruche ramiona i zaczął potrząsać z całych sił. Szarpał nią, aż wreszcie wymierzył w jej twarz i uderzył z całej siły. Nie krzyczała, nawet nie płakała. Bezwładnie oparła się o ścianę i osunęła na podłogę. On krzyczał, co rusz kopał ją, szturchał. W powietrzu czuć było tylko alkohol i delikatny zapach jej perfum. " Obudź się do jasnej cholery, co pieprzona księżniczko?". Spojrzała na niego i po raz pierwszy po jej policzku spłynęła łza. Mówił to z taką obojętnością. Zupełnie jakby te kilka lat razem, były tylko nic nie znaczącą chwilą w jego życiu. Złapał ją mocno za rękę i pociągnął do góry. Spojrzał jej w twarz, zaśmiał się i znów uderzył. Wykrzyczał, że jej nie kocha. Podeszła do stołu. Chwyciła nóż i przystawiła go ostrym końcem do swojej klatki piersiowej. Jej serce należało do niego, a z chwilą gdy on przestał ją kochać, przestało bić. Był już tylko zbędnym narządem. Umarła za niego. Z miłości. Kochała go tak mocno, jak on jej nienawidził. I właśnie to ją zabiło.
|
|
 |
Stała i modliła się za nasze dusze.
Nasze serca, naszą miłość, która miała się zacząć. | Cold "Emily"
|
|
 |
- Czujesz to? - Co? -No zapach naszej miłości? - Nie, widocznie zasnuł go o wiele mocniejszy smród Twojego kłamstwa. |mysteriouss ♣
|
|
 |
Nie umiem docenić swojej własnej osoby. Taka jest prawda. |mysteriouss ♣
|
|
 |
Szumi mi w głowie wspomnienie wczorajszego dnia. Na moich ustach błąka się Twój własny uśmiech. Wciąż jeszcze czuję smak Twoich słów i zapach oczu jeszcze zanim uśniesz. |mysteriouss ♣
|
|
 |
Dlaczego większość myśli, że moje problemy nic nie znaczą? Dlaczego? Bo mam dopiero 16 lat? Bzdura. Wcale nie robię z siebie męczennicy. Nie chcę tych problemów. Chcę mieć na powrót 10 lat. Wtedy wszystko zdawało się być kolorowe i możliwe do wykonania. Nie spieszy mi się do dorosłości, tak jak innym nastolatkom. Może być przecież dużo gorzej niż jest teraz. |mysteriouss ♣
|
|
 |
Śmieszne, ale zawsze kiedy myślę, że to już ostateczny koniec, Ty stale do mnie powracasz, tkwisz w moich myślach. Jak więc mam być wolna? O, tak! Wiem, że wcale o to nie prosiłeś. A czy ja prosiłam? Nie. Chciałam być szczęśliwa. Wyszło co innego. Co wieczór staję się idiotką robiąc sobie nadzieję. Wiesz co jest najgorsze? Świadomość, że z Tobą wszystko byłoby prostsze. Ciekawe, że wszystko przyblakło z dniem pożegnania. Teraz przewijasz się czasem przez moje życie. Widuję Cię tak rzadko, jak szczery uśmiech na mojej twarzy. |mysteriouss ♣
|
|
|
|