 |
|
kiedy jestem zła, do nikogo się nie odzywam . kiedy jestem wkurwiona, przestaję stosować emotki na GG i nadużywam interpunkcji . kiedy jestem smutna, płaczę. kiedy jestem pijana , ze wszystkiego się śmieję . kiedy jestem obok Ciebie, czuje że żyję.
|
|
 |
|
czasem się zastanawiam, czy naprawdę masz mnie w dupie, czy po prostu sprawdzasz ile wytrzymam.
|
|
 |
|
Człowiek, który daje Ci szczęście pojawia się tak nagle, dając nadzieje, że nie odejdzie tak szybko, jak pozostali.
|
|
 |
|
jesteśmy silniejsze. potrafimy znieść ich błędy. oni naszych nie.
|
|
 |
|
Nie zapominajcie o wzajemnej miłości, o szacunku, prawdzie i zaufaniu. Zawsze na pierwszym miejscu stawiajcie człowieka, a Wasz cel wędrówki niech będzie powiązany z dobrocią. Spotykamy wielu, różnych ludzi. Jednych lubimy, innych nie& jednak nie należy zapominać o świadectwie jakie wypełniamy każdego dnia. O przykładzie, który dajemy innym, o wzajemnym zrozumieniu, szczęściu, które otrzymujemy i którym obdarowujemy innych.
|
|
 |
|
umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat, który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje, nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym, że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka, pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory, straszny, sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi, każdy krzyk rozpaczy, rozdzierający usta, tłumiący błagania o pomoc, której nikt nie był w stanie, nawet sobie wyimaginować, o jej udzieleniu, chęci udzielenia - nie wspominając. pozostawiona sama sobie, pragnęła śmierci, której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo, żyć znacznie trudniej.
|
|
 |
|
obydwoje mieli wyjebane, ale i tak im zależało . Dobrali się co nie ?
|
|
 |
|
tylko spokojnie, powoli, żeby niczego nie spierdolić
|
|
 |
|
nie mogłam już wytrzymać , wybiegłam z domu i usiadłam na schodach , przed blokiem . odpaliłam fajkę , a ze zdenerwowania ściskałam pięści do tego stopnia , że paznokcie wbijały mi się w dłoń . ryczałam jak małe dziecko . w dupie miałam sąsiadkę , która stercząc mi nad głową pierdoliła , że nie powinnam palić . liczył się tylko On . w sobie miałam tylko ten pieprzony ból , rozpierdalało mnie to od środka . mogło dziać się wszystko , a ja jedyne co potrafiłam robić to łapać bucha głęboko w płuca .
|
|
 |
|
PIĄTEK ! weekendu początek . fuckfuckfuck yea ;d
|
|
 |
|
mieć Ciebie obok to największe szczęście.
|
|
|
|