 |
|
Bo chodzi o to, że ludzie zapominają, że kiedyś cierpiałaś, tylko Ty nie możesz. Myślą, że po problemie, bo się uśmiechasz, a to tylko jedna maska z wielu./esperer
|
|
 |
|
prawdziwy mężczyzna powinien umieć pokazać, że ma jaja bez opuszczania spodni .
|
|
 |
|
sto razy pomyśl zanim coś powiesz, bo ja to zapamiętam .
|
|
 |
|
Przyjaźń rodzi się w momencie, gdy jedna osoba mówi do drugiej: "Co? Ty też? Myślałem, że tylko ja"
|
|
 |
"Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą." ks. J. Twardowski
|
|
 |
Napisała kolejny list zaadresowany do niego. Zgięła go starannie na pół i włożyła do koperty. Obok stało niewielkie pudełko. Otworzyła je, pogładziła ręką jego zawartość i położyła tam swój list. Od kilkunastu dni pisała listy, których nikomu nie będzie dane ich przeczytać. Nie wiedziała czemu to robiła, ale tak było jej łatwiej. Każdy kończyła zdaniem `I chciałabym żebyś o tym wiedział, jak bardzo Cię kocham`. Ale on o tym już nigdy się nie dowie, odszedł do innej i zostawił ją samą. / napisana
|
|
 |
Siedziałam w pokoju sama i wpatrywała się w jego zdjęcie. Tak bardzo pragnęłam mieć go teraz przy sobie. Tak bardzo, go potrzebowałam, a tak bardzo bałam się do tego przyznać. / Wozzy
|
|
 |
Znowu jest jak kiedyś. Znów mam ciężką noc za sobą, boli mnie głowa i znów było kilku facetów, którzy chcieli mnie wyciągnąć z domu, wiesz? Ale ja nigdzie nie poszłam, siedziałam sama i czekałam na Ciebie. Patrzyłam jak inni się bawią i obserwowałam otoczenie. Szłam przez ulicę obcego mi miasta i pociągałam za sobą głodny wzrok mężczyzn, ale to nie miało dla mnie znaczenia. Szukałam tylko Ciebie, nikt inny się nie liczył, nikogo nie zauważałam. Ale Ciebie nie było, kręciło mi się w głowie, wiesz? Znów jest źle, bo nie wiem gdzie jesteś i kurwa boli mnie głowa, a serce promieniuje cierpieniem. I proszę Cię wróć, wróć, bo ja się wykończę. Nie daję rady bez Ciebie i znów spadam na dno, a przecież dopiero się z niego wydostałam.
|
|
 |
szłam w jego stronę. uśmiechnął się szeroko, stał z kumplami i tą lalą. już chciał się przywitać, gdy go zatrzymałam. spojrzał na mnie wściekły. nie lubił, gdy mu się odmawiało przy kumplach. -wiesz co?-zapytałam ze spokojem. spojrzał spod byka. -a w sumie nie.- odwróciłam się do laski obok. -możesz go całować, ale on wciąż będzie czuł moje usta, możesz ściskać jego dłoń, ale to moja najbardziej pasowała, możesz przytulać się do niego podczas snu, ale wiedz, że to o mnie będzie śnił, możesz...- dotknął mojego ramienia chcąc mnie powstrzymać przed dalszym mówieniem. Strzepnęłam jego dłoń. -jeszcze nie skończyłam! -ryknęłam. -znów odwróciłam wzrok w stronę dziewczyny. -możesz z nim być. krzyżyk na drogę, ale pamiętaj, że facet, który zdradził raz, nie powstrzyma się przed kolejnym skokiem w bok. - Stanęłam na wprost niego. -no to pa, Kochanie. -Odwróciłam się na pięcie. -i wiesz, co? -stałam wciąż tyłem. -postaraj się nie zjebać jej życia tak, jak to zrobiłeś ze mną.
|
|
 |
Prawdę trzeba wyrażać prostymi słowami.
|
|
 |
W czym jestem gorsza od innych, że nie zasłużyłam na człowieka, który będzie mnie kochał?
|
|
 |
Spotkajmy się za jakiś czas, za parę miesięcy, jak ułożymy swoje życia i pogadajmy o tym wszystkim.
|
|
|
|