|
CZEŚĆ 3 : Tak,też zrobiła.Ruszyła na łąkę, o której wcześniej wspomniałam.Tam usiadła i zaniosła się płaczem,pełnym smutku.Jej przyjaciele,wiedzieli co się stało... poszli za nią .Nagle jej najlepszy kolega, dostał sms'a od NIEGO, w którym tłumaczył się,że ma jej przekazać,że tego bardzo żałuje,bo tak naprawdę ,to on ją również kocha....Szybko przekazał to zranionej dziewczynie.
Ona przestała płakać, na jej twarzy pojawił się uśmiech,nagle poczuła jak ktoś z tyłu ją objemuje.Gdy się spojrzała zobaczyła swojego wybranka,który wpatrzył się w jej oczy, przepełnione miłością .
Odeszli na chwilę, na bok.Tam sobie wszystko wyjaśnili ,i wrócili do przyjaciół trzymając się za rękę.
Razem usiedli na łące i zaczęli rozmawiać o wszystkim co wesołe.
W gwarze śmiechu,ona zasnęła na jego kolanach czując się tak bezpiecznie jak nigdy.. / opowiadanie nie należy do mnie
|
|
|
CZESC 2 ce ledwo przebijało się przez korony drzew, co dawało miły cień.Było tylko słychać śpiew ptaków, no i śmiech przyjaciół, który od razu poprawiał jej humor.Zostawiła ich na moment, poszła w miejsce ,gdzie mogła być sama. Usiadła na stary pień,spojrzała się w niebo,wzięła głęboki oddech. Była bardzo zestresowana,jednak wybrała jego numer.Od wszystkiego dzielił ją tylko klawisz z napisem ''zadzwoń''.W końcu nacisnęła na przycisk.Szybko usłyszała miłą muzyczkę, a potem jego aksamitny,delikatny głos z nutą magii. Halo,kto dzwoni?-zapytał-Chciałabym tylko,żebyś wiedział jak bardzo Cię kocham...,byłabym w stanie oddać za Ciebie życie tu i teraz...zrobiłabym wszystko ,żeby widzieć uśmiech na Twojej twarzy...-odpowiedziała,po czym zamilkła On się rozłączył... Łzy pociekły , po jej policzkach.Mimo,że była tam z gromadą przyjaciół,czuła się sama, opuszczona...Przeprosiła ich, mówiąc przy tym,że musi iść na długi spacer.
|
|
|
Była ładną brunetką ,z czarującym spojrzeniem.Podobała się wielu chłopakom, miała nadzieję ,że temu najważniejszemu też...Zakochała się bez pamięci w chłopaku,który nie był nadzwyczaj ładny...praktycznie , nie był ładny wogóle.Ale jednak coś ją do niego przyciągało. Myślała o nim bez przerwy...co robi ,z kim jest,czy myśli o niej...Wieczorami wsiadała na rower, wkładała słuchawki w uszy i jechała przed siebie...najczęściej blisko jego domu.Rzucała rower, i kładła się na łące pełnej pięknych,kolorowych kwiatów.Patrzyła w niebo, rozmyślając o swoim życiu...W sumie, nie miała o czym rozmyślać..Była szczęśliwa..Miała wspaniałych rodziców, najlepszych przyjaciół, dostawała to o czym marzyła...brakowało jej jedynie jego.Pewnego popołudnia, gdy poszła na spacer ze znajomymi wpadła na pomysł, by wyznać mu to co czuje.Przyjaciele ją bardzo wspierali.Mówili,że to bardzo dobry pomysł.Poszli w swoje miejsce,które mieściło się w małym lasku.Nikt tam nie zaglądał.Było tam przepięknie,wakacyjne sło
|
|
|
" masz buziaka pod te chujowe święto" o wiele bardziej ucieszyło mnie niż te sztuczne wyznawanie miłości. peace ! / kiedysbedzieinaczej
|
|
|
wtorek. tak , zwykły dzień tygodnia , a nie jakieś pierdolone walentynki. od godziny trzeciej nad ranem dostaje smsy typu " Kocham Cię " , " Zależy mi na Tobie" , " Oddał bym wszystko za Ciebie " ogarnijcie się może ? nie jestem dziewczyną , która zasługuje na takie oto wyznania , nie dziś , nie jak jeszcze nie dorosłam do związków. mam dopiero 17 lat i nie w głowie mi jeszcze stałe związki, owszem przelotnie flirty zawsze mnie kręciły , ale wypierdalać z tą wielką miłością .
|
|
|
Wiem, że postępuje głupio marząc o twojej miłości do mnie ale przecież nie ranię nikogo oprócz samej siebie.
|
|
|
Nie chcę, nie umiem, nie mogę tak życ..
|
|
|
Najgorsze są te wieczory, kiedy leżąc w łóżku doszukujesz sensu twego życia. Wtedy uświadamiasz sobie, że nie masz nic. Zaczynasz płakać, a wewnątrz tworzy się okropny ból. Ból , którego nie jesteś w stanie opanować.
|
|
|
Rzeczywistość nigdy nie dorówna wyobraźni.
|
|
|
Najtrudniej pogodzić się z tym, że to właśnie nieszczęścia uczą nas żyć.
|
|
|
|