 |
|
dlaczego kiedy dziewczyna przechodzi ze śmiechu
w histeryczny płacz wszyscy twierdzą, że ma okres?
dlaczego nikt nie pomyśli,
że tęsknota rozdziera jej wnętrze tak bardzo,
że nie jest w stanie tego ogarnąć ?
|
|
 |
|
` Nienawidze tej całej walentynkowej ' magii ' . Najchętniej po prostu przespałabym cały poniedziałek. Tak po prostu chce uciec od tego całego rozpierdolu.
|
|
 |
|
Być sobą to znaczy iść własną drogą, naprzeciw krytyce innych ludzi. Zaakceptować swoją inność, a zarazem wyjątkowość.
|
|
 |
|
- A ty kto.? - dobra wróżka. - z siekierą?! - no widzisz, jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach"
|
|
 |
|
- Co jest nie tak? Teoretycznie nic, praktycznie wszystko
|
|
 |
|
może życie bez przeszkód byłoby zupełnie nudne
|
|
 |
|
Dlaczego ty mieszkasz tak daleko? Dlaczego nie mogę wyjść z domu i po prostu do Ciebie przyjść? Mam taką cholerną ochotę posiedzenia teraz z Tobą!
|
|
 |
|
Teraz śpię . Nie budzić , nie ruszać , w razie pożaru wynieść z łóżkiem
|
|
 |
|
ej ty! Dlaczego stawiasz mi go na drodze, skoro wiesz, że nie pozwolisz nam być razem?!
|
|
 |
|
nie sądziłam że to powiem, ale.. - cieszę się że dziś musiałam iść do szkoły po dwóch tygodniach laby. tak, dobrze przeczytałyście. cieszę się i to w chuj. tak to siedziałabym zapewne cały dzień w piżamie, z kubkiem kakao albo czegoś mocniejszego. użalałabym się nad sobą i mówiła jakie to wszystko jest niesprawiedliwe. a tak to spędziłam kilka zajebistych godzin. z najlepszym towarzystwem na świecie. uśmiałam się, dowiedziałam się mnóstwo nowych ciekawych rzeczy z których naprawdę można się nieźle ubawić. i tak powiem to. bardzo, w chuj mocno kocham ludzi którzy mnie otaczają. tak naprawdę to właśnie wy dajecie mi siłę by żyć.
|
|
 |
|
siedziałam dziś na ławce z kumplami i z koleżanką z przeciwnej klasy. śmialiśmy się i planowaliśmy imprezę z okazji moich urodzin. - no to będzie biba że ua! - krzyczał jeden. - wiesz co? Ty stara będziesz! - mówił drugi śmiejąc się. wtedy nagle wstała kumpela i złapała się za głowę. spojrzeliśmy na nią z zapytaniem. - e, co jest? - spytałam. - kurwa! - krzyknęła, a my zaczęliśmy się śmiać z jej miny. - oglądaliście demotywatory, nie? wszyscy pokiwaliśmy twierdząco głową. - no to właśnie.. dzień po Twoich urodzinach, ja mam swoje. 25 lutego. w dzień masturbacji! ja pitole.. wszyscy dosłownie tarzaliśmy się po podłodze. nauczyciele gapili się na nas jak na psychopatów. kiedy w miarę się uspokoiliśmy jeden z kumplów powiedział klepiąc ją po ramieniu - no to młoda będziemy już wiedzieć jak będziesz świętować swoje urodziny. znów roześmialiśmy na jakieś dobre kilka minut. tak, kocham tych ludzi.
|
|
 |
|
mój przepis na osłodzenie sobie życia? kubek gorącego mleka + opakowanie kakaa + ulubione chipsy + żelki = wszystko. i wcale nie potrzeba mi jego. nie,nie,nie. jeśli dla niego liczy się tylko i wyłącznie mój tyłek to niech spierdala na drugi koniec świata.
|
|
|
|