 |
Nieuchronnie zbliżamy się do opcji ostatecznej. /pierdolisz.
|
|
 |
|
kiedyś gdy potrzebowałam rozmowy, mimo odległości stała przy mnie pierwsza. dziś mówiąc, że humor mam podły mówi, że muszę ogarnąć. / 2rainbows.
|
|
 |
Podobno razem lepiej, to co wspólne, fajniejsze. A co jeśli wszystko jest albo Twoje, albo moje? Jeśli nie potrafimy znaleźć nic pomiędzy? Jeśli kompromisy nie wchodzą w grę, bo każdy chce postawić na swoim? Co wtedy, gdy zawalamy, bo 'na pewno mamy rację'? /pierdolisz.
|
|
 |
Wczoraj chciałyśmy wielce wszystko naprawiać, a dzisiaj? Pierdolimy to dalej. /pierdolisz.
|
|
 |
Siedzę, zwijając się z bólu, w ręku ściskając nogę pluszowego misia. Próbuję podzielić się z nim moimi odczuciami, żeby to wszystko tak nie raniło, ale on nie reaguje. Problem w tym, że nie ma przy mnie nikogo innego, komu mogłabym wbić palce w rękę lub udo, aby wyładować swój ból i strach. /pierdolisz.
|
|
 |
Nam płynie pot po skroniach, bo już w młodości zmawiają nam, że w naszych dłoniach jest los ludzkości. Ja w Twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro, bo straciłem ją szybciej niż matkę.
|
|
 |
W tym momencie boli mnie wszystko, łącznie z włosami. To przez ten strach. /pierdolisz.
|
|
 |
Wpierdalanie się, uważam, za nieuprzejme, to może dlatego. /pierdolisz.
|
|
 |
Potrzebuję pooddychać świeżym, późnojesiennym powietrzem. /pierdolisz.
|
|
 |
Znowu coś się dzieje, znowu się jebie, a ja znowu nie wiem, co jest grane. /pierdolisz.
|
|
 |
momentami dożo trudniej jest unieść kąciki ust ku górze. /pierdolisz.
|
|
 |
Nie pierdol mi tu o jakiejś karmie i tym podobnych. To nieprawda, że to co dajesz, wraca do Ciebie z jakąś energią z kosmosu, czy czymś takim. Pomyśl, ile złego musieliby zrobić ludzie w Afryce, którzy codziennie zmagają się z losem, walcząc o każdą kroplę wody, która niesie życie, o każdą kromkę chleba, którą dzielą się całą rodziną? Ile złego musiała wyrządzić osoba chora na śmiertelną chorobę, jeśli teraz zapadł na nią wyrok? A matka, która traci kolejne dziecko przed porodem? Jak źli musieli być ludzie w krajach, gdzie toczą się wojny, na których giną miliony mężczyzn, ale także kobiet i dzieci? Co takiego zrobili oni, że los tak ich kara? Nadal w to wszystko wierzysz? Nadal twierdzisz, że Ty masz źle? Wystarczy się czasem po prostu rozejrzeć, żeby znaleźć kogoś, komu pomóc się nie da, bynajmniej nie w pojedynkę. Nadal powiesz mi, że dostajemy to, na co zasłużyliśmy? /pierdolisz.
|
|
|
|